Marcin Mariański, rzecznik prasowy NIK, przekazał Radiu Kraków, że kontrola prowadzona jest w związku ze skargą, która wpłynęła do Najwyższej Izby Kontroli, a pod lupą inspektorów znajdą sięw szczególności „organizacja działalności oraz gospodarka finansowa i zarządzanie majątkiem”.
Wcześniej, w latach 2022-2024, kontrole problemowo-sprawdzające w Operze Krakowskiej prowadziło Biuro Audytu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego w Krakowie. 9 stycznia 2025 do UMWM wpłynęła prośba NIK o przekazanie wyników tych kontroli (w terminie do 13 stycznia, dokumenty te trafiły już do NIK).
Jak informuje Radio Kraków, kontrola jest związana m.in. z tym, że z Opery Krakowskiej odeszło już ponad 40 pracowników, natomiast „ekspertów niepokoi brak w repertuarze przedstawień operowych i niewielka liczba premier”. Z kolei w raporcie z kontroli, którą w styczniu ubiegłego roku przeprowadził w tej instytucji kultury UMWM, napisano m.in. „osoby zarządzające oraz pracownicy powinni mieć zapewniony dostęp do informacji o ich obowiązkach”. Stwierdzono też „brak przekazywania zadań i dokumentów”, wakaty na stanowiskach kierowniczych.
W sprawie sytuacji w Operze Krakowskiej interweniowała wcześniej kilkakrotnie posłanka Lewicy Daria Gosek-Popiołek, wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. To właśnie ona w grudniu ubiegłego roku złożyła wniosek do NIK o przeprowadzenie kontroli w instytucji kultury w Krakowie.
- Na mój wniosek Najwyższa Izba Kontroli rozpoczęła kontrolę w Operze Krakowskiej. To efekt niepokojących sygnałów dotyczących zarządzania tą instytucją, które do mnie docierały już od dłuższego czasu. Chcemy mieć pewność, że środki publiczne są wydawane zgodnie z zasadami, a sytuacja pracowników jest stabilna i sprawiedliwa. Nie odpuszczę tej sprawy – kultura w Krakowie zasługuje na transparentność, uczciwe zarządzanie i szacunek dla twórców i pracowników – powiedziała nam posłanka.
