Naprawę sfinansuje ubezpieczenie

- Technologia, jakiej użyto była konieczna ze względu na wielką ilość nieczystości zalegających na płycie Rynku i sąsiadujących z nią ciągów komunikacyjnych - dodaje. Podczas nadchodzących obchodów 100. rocznicy bitwy pod Gorlicami właśnie na płycie Rynku będą odbywać się główne uroczystości z udziałem oficjalnych gości oraz szereg wydarzeń kulturalnych skierowanych do mieszkańców i spodziewanej znacznej liczby turystów. - Czyszczenie piaskowca strumieniem wody pod ciśnieniem to w pełni akceptowalna przez fachowców technologia - relacjonuje Diduch. - Używa się jej zwłaszcza w przypadku silniejszych zabrudzeń, a takie powstały podczas ubiegłego sezonu w związku z eksploatacją płyty Rynku - komentuje.

Doraźna kontrola służb miejskich przeprowadzona na Rynku nie potwierdza, by uszkodzenia płyt powstały w wyniku prac porządkowych. One jedynie odsłoniły istniejące wcześniej uszkodzenia. Podobnie sytuacja ma się z przestrzeniami pomiędzy płytami, gdyż zgodnie z projektem nie były one spoinowane, tylko wypełnione zasypką, która uległa częściowemu wypłukaniu wraz z nieczystościami pozimowymi. Uszkodzenia te zostały zdiagnozowane już w ubiegłym roku. Wtedy to, Urząd Miasta wystąpił do wykonawcy prac rewitalizacyjnych, czyli firmy "Szarek", z listą płyt przeznaczonych do wymiany, uszkodzonych i psujących estetykę powierzchni odnowionego Rynku. Firma "Szarek" odmówiła jednak wykonania prac naprawczych. Urząd Miejski wystąpił do ubezpieczyciela o wypłatę części środków z ubezpieczenia na pokrycie kosztów wymiany płyt.

- Pod koniec 2014 roku na konto miasta wpłynęło odszkodowanie od ubezpieczyciela w ramach udzielonej gwarancji w kwocie ponad 30 000 złotych - relacjonuje Diduch. - Z tych środków sfinansowane zostaną prace przy wymianie płyt. Prace te wykonane zostaną po zakończeniu sezonu wakacyjnego użytkowania Rynku, czyli jesienią bieżącego roku.

Rewitalizacja gorlickiego Rynku miała, w myśl założeń przetargowych, kosztować ponad 20 milionów złotych. Firma, która wygrała ten wielki miejski przetarg zdeklarowała, że wykona to za niespełna 17 milionów. Gdzieś musiała szukać oszczędności. Jak wygląda sprawa instalacji podziemnych trudno w tej chwili powiedzieć, być może o ich jakości przekonamy się w momencie pierwszej awarii. To, co każdy z nas może zobaczyć to jakość i sposób wykonania części nadziemnej.

Ostatnie dni, w czasie których na płytach Rynku wykonywano prace porządkowe, w sposób jaskrawy pokazały, że materiały, jakich użyto są co najmniej średniej jakości. Głębokie wżery, sporo płyt, z których zniknęła pierwsza utwardzana warstwa. Taki obraz zobaczyli gorlicznie po zakończeniu prac porządkowych. - Miasto bardzo stanowczo reagowało na użycie materiałów psujących estetykę Rynku - mówi Jakub Diduch. - W trakcie procedury odbiorowej po zakończeniu prac rewitalizacyjnych obniżono firmie "Szarek" wynagrodzenie za wykonane roboty o 70 000 złotych - kończy Diduch.