https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Następny duży krok Szpilki to już bracia Kliczko?

(łm)
Na pierwszym planie Artur Szpilka. Za pięściarzem z prawej strony Andrzej Wasilewski
Na pierwszym planie Artur Szpilka. Za pięściarzem z prawej strony Andrzej Wasilewski krzysztof szymczak
W sobotę Artur Szpilka wygrał po raz 12. w zawodowej karierze. Niepokonany 23-latek na punkty pokonał Jameela McCline'a. Dumny z postawy swojego pięściarza był jego promotor.

- Artur spisał się na uczciwe cztery plus. Udowodnił to, czego się spodziewaliśmy - bez problemu boksuje 10 rund. To jest bardzo ważne. Potrafi przetrzymać kryzys. Od szóstej rundy walczył ze złamaną w trzech miejscach szczęką. To jest ogromny heroizm, ogromny ból - chwali Artura Andrzej Wasilewski. - On już w narożniku mówił, że ma złamaną szczękę. McCline miał ostatnie walki takie leniwe, a tutaj sam powiedział, że się przygotował na 110 procent, rzeczywiście na maksa. Zainwestował w to dużo czasu i pieniędzy. Powiedział, że jeżeli wygra, to boksuje dalej, a jeśli przegra, to pomyśli o zakończeniu kariery - dodaje.

Wasilewski nie ukrywa, że "Szpila" przeszedł najpoważniejszy test w karierze. - Dla Artura to najpoważniejszy sprawdzian. To dla niego był ogromny przeskok. Jak McCline jest przygotowany, to absolutnie należy do zaplecza pierwszej piątki, ósemki czy dziesiątki. Jeżeli miałby być kolejny taki krok, to już chyba tylko bracia Kliczko, bo po drodze nikogo takiego tak naprawdę nie ma - uważa promotor.

Wybieramy strażaka roku 2012. Zgłoś swojego kandydata!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska