Natarczywy mężczyzna zaczepia młode dziewczyny w centrum Krakowa. "Oferuje striptiz za przenocowanie go"

FLESZ - Kiedy skończy się nauka zdalna

Mężczyzna zaczepił mnie na ulicy Szewskiej. Zapytał, czy wiem, gdzie jest tani nocleg

Krakowianki w mediach społecznościowych ostrzegają się przed mężczyzną, który widywany jest w centrum miasta, jak zaczepia młode kobiety. Ma pytać o tani nocleg, zapraszać na kawę, natarczywie prosić o numer telefonu, a nawet oferować striptiz za przenocowanie go. Udało nam się porozmawiać z Lidią, która spotkała mężczyznę na swojej drodze.

Zaczepił mnie na ulicy Szewskiej. Zapytał, czy wiem, gdzie jest tani nocleg. Powiedziałam, że nie wiem. Później zapytał, czy pójdę z nim na kawę. Odmówiłam. Dopytywał, gdzie mieszkam - zmyśliłam, że w Nowej Hucie. Nalegał, żebym go przenocowała, że zrobi mi striptiz - opowiada nam dziewczyna.

Natarczywy mężczyzna nie odpuszczał. Zaczął prawić Lidii komplementy. - Mówił, że jestem taka piękna, że spędzi ze mną całą noc. Odwróciłam się na pięcie, poszłam w kierunku Biedronki na Rynku Głównym, on szedł za mną - wspomina.

Gdy dziewczyna wyszła ze sklepu, zadzwoniła do swojego chłopaka.

Bałam się, ale w końcu mężczyzna zniknął. Później znów go spotkałam, na przystanku komunikacji miejskiej przy Teatrze Bagatela, jak zaczepiał inną dziewczynę. Wzięłam hulajnogę i wróciłam do domu.

Ale na tym historia niestety się nie skończyła. Lidia przyznaje, że na początku rozmowy mężczyzna wyłudził od niej numer telefonu. Gdy była już w domu i wydawało jej się, że jest bezpieczna, nieznajomy zaczął nagrywać jej na pocztę głosową wiadomości z prośbami o spotkanie.

- Gdy napisałam mu SMS, że nie życzę sobie kontaktu z nim, dalej nalegał, abyśmy się spotkali. Poszłam na komisariat policji w celu zgłoszenia sprawy, bo bałam się. Usłyszałam jedynie, że to nie jest na razie nic karalnego i jeśli by doszło do naruszenia nietykalności cielesnej lub nękanie byłoby przez dłuższy czas, to wtedy można to zgłosić jako wykroczenie lub już przestępstwo - opowiada nam dziewczyna.

Postanowiła dodać post w mediach społecznościowych, w którym ostrzegła kobiety przed natarczywym mężczyzną. - Został bardzo szybko - jeszcze tego samego dnia - rozpoznany przez internautów. Z tego, co pisali w komentarzach, udziela się on na różnych lokalnych grupach w mediach społecznościowych i zaczepia sporo kobiet również w internecie - podkreśla Lidia.

Mężczyzna ma być dość niski, szczupły, mieć ciemne włosy i oczy. Ostatnio widziany ubrany był w czarną kurtkę, granatowy sweter, a na ramieniu nosił czarną, sportową torbę.

O sprawę zapytaliśmy policję. - Na razie kobieta nie złożyła formalnego zawiadomienia i nie prowadzimy dochodzenia. Lecz w przypadku, gdyby mężczyzna ponawiał swoje zachowanie, poszkodowana może zgłosić zawiadomienie o przestępstwie stalkingu (uporczywe nękanie) z wnioskiem o ściganie sprawcy - przekazał nam mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Dodaje, że w policyjnym rejestrze jest zgłoszenie o podobnym charakterze, ale dotyczy mężczyzny, który onanizował się w miejscu publicznym. - Było to 5 listopada w rejonie Teatru Bagatela. Sprawca został wylegitymowany, a następnie ukarany mandatem za nieobyczajny wybryk - dodaje rzecznik.