MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie dla palaczy, psów i ptaków, czyli same zakazy w nowotarskim parku

Tomasz Mateusiak
Burmistrz Fryźlewicz uważa, że dzięki "twardym" zasadom  park długo będzie piękny
Burmistrz Fryźlewicz uważa, że dzięki "twardym" zasadom park długo będzie piękny Tomasz Mateusiak
Nowy park w Nowym Targu jak najpilniej strzeżona twierdza na Podhalu. Pilnować go będą ochroniarze, straż miejska i... sokół. Zakaz wstępu mają psy i palacze. Nocami zaś wszyscy będą uważani za niechcianych gości. Skąd tak rygorystyczne zasady? - Wszystko po to, by wydane na renowację prawie 3 miliony złotych nie poszły w błoto - mówią miejscy urzędnicy. Część mieszkańców ze zrozumieniem podchodzi do obostrzeń. Inni zaś stukają się w głowę i twierdzą, że przez takie działania park przestał być już parkiem.

Psia toaleta gdzie indziej

- Pamiętam jedną z moich pierwszych wizyt w USA - mówi Marek Fryźlewicz, burmistrz Nowego Targu. - Odwiedziłem wtedy piękny park. Było lato. Rodziny rozkładały koce na trawie i tam się bawiły. Pomyślałem, że jeśli kiedyś Nowy Targ doczeka się podobnego parku, to fajnie by było wprowadzić do niego podobną tradycję.
Teraz w stolicy Podhala jest nowy miejski ogród. Zdaniem Fryźlewicza, nikt nie rozłoży jednak w nim koca, bo będzie się bał, że się położy na psiej kupie. - Dlatego podjęliśmy decyzję, że psy do parku wstępu nie mają - mówi burmistrz. - W mieście jest wiele innych miejsc, gdzie można wyprowadzać czworonogi. Każdy kto wprowadzi do parku psa, dostanie mandat od straży miejskiej.

Dymka też nie puścimy...

Regulamin korzystania z nowotarskiego parku (rada miasta przyjęła go w ubiegły poniedziałek) oprócz właścicieli psów na pewno nie ucieszy też... palaczy. W ogrodzie wprowadzono bowiem tytoniową prohibicje. Co z irytacją przyjęli nawet niektórzy nowotarscy radni.

- Nie rozumiem, dlaczego nie będę mógł zapalić sobie w parku papierosa. To dyskryminacja. Palaczy jest całkiem sporo - dziwił się podczas sesji radny Włodzimierz Zapiórkowski. - Obowiązuje ustawa, która zakazuje palić w miejscach publicznych - ripostuje Piotr Rayski-Pawlik, doradca medialny burmistrza. - Z tego co wiem,park jest takim miejscem.

Park otwarty dla sokołów

Kolejnym obostrzeniem parku jest fakt, że w nocy będzie zamykany na klucz. Nawet w ciepłe letnie dni będzie można tu przebywać tylko do godz. 23 (zimą do godz. 21). Potem ochroniarze wyproszą z parku maruderów i zamkną jego bramy. - Będziemy mieć pewność, że w nocy nikt nie zniszczy urządzeń czy też roślin - tłumaczy Fryźlewicz. - Zresztą o rośliny zadbamy też w inny sposób...

Burmistrz chce wypożyczyć z lotniska w Balicach sokoła, który będzie miał za zadanie wypłoszenie z okolicznych drzew i z pobliskiego Rynku wron, gawronów i gołębi. Zdaniem urzędników, te ptaki brudzą odchodami ławki oraz zjadają część cennych roślin.

Zdaniem górali i ekspertów

Danuta Bryniarska, emerytowana krawcowa
Moim zdaniem nowy regulamin naszego parku jest dobry! Na remont tego miejsca wydano ogromną kwotę pieniędzy. Dlatego powinien służyć mieszkańcom jak najdłużej. Dobrym pomysłem jest więc jego zamykanie na noc. Inaczej wandale mogliby zniszczyć ławeczki, kwiaty czy altankę. Z podobnego powodu do parku nie powinny wchodzić psy. Te zwierzęta zostawiają po sobie nieczystości. W Nowym Targu jest przecież wiele innych miejsc, gdzie można wyprowadzać czworonogi.

Maria Dominik, Małopolskie Towarzystwo Ornitologiczne
Jako mieszkanka Nowego Targu nie wyobrażam sobie pobytu w parku bez słuchania śpiewu ptaków. Wypłaszanie ich za pomocą sokoła to bardzo zły pomysł. One przecież w rosnących tu drzewach mieszkają od lat. Myślmy ekologicznie i nie pozbywajmy się ptactwa. Warto zaznaczyć, że gawrony, nawet jeżeli brudzą, są bardzo pożyteczne. Zjadają muchy i myszy, które także przeszkadzają ludziom. Inne ptaki mieszkające w nowotarskim parku również mają swoje zalety.

Mateusz Śliwa, tegoroczny maturzysta z Ludźmierza
Nie podoba mi się przepis, który zabrania palenia w parku. Kto to wymyślił? Rozumiem, że nie można palić np. w restauracjach. Tam szkodzi to innym osobom przebywającym w pomieszczeniu. Ale dlaczego nie w parku? Dziwię się też, że nie można tu wprowadzać psa. OK. Burmistrz nie chce, by w miejskim ogrodzie były kupy, ale to nie oznacza, że od razu musi zakazywać wstępu psom. Wystarczyłoby zainstalować kilka koszów na psie odchody i ludzie na pewno by je zbierali.

Marcin Bonczar, sokolnik z lotniska w Balicach
Wydaje mi się, że jednorazowa wizyta sokoła w Nowym Targu nie rozwiąże problemu licznego ptactwa. By kolonie gawronów czy gołębi całkowicie zniknęły z danego miejsca, sokół musi nad nim latać niemal codziennie. My na tak częste wizyty na Podhalu nie możemy sobie natomiast pozwolić, bo nasze ptaki mają pełne skrzydła roboty na miejscu. Może więc góralom pomoże ktoś inny. Ile kosztuje godzina pracy sokoła? To tajemnica.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska