Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczne skrzyżowanie w Gorzowie. Auta wypadają z drogi

Bogusław Kwiecień
Adam Bernat zamontował opony, by chronić swoją posesję
Adam Bernat zamontował opony, by chronić swoją posesję Bogusław Kwiecień
Od co najmniej 12 lat mieszkańcy Gorzowa (gm. Chełmek) domagają się przebudowy niebezpiecznego skrzyżowania ul. Oświęcimskiej z Nowowiejską i Szkolną. Są zdesperowani, bo aut jeździ coraz więcej. Boją się o dzieci chodzące tamtędy do szkoły, a Adam Bernat, który mieszka obok, ma dość naprawiania swojego płotu. Ustawicznie robią w nim dziury samochody, które wypadły z drogi.

Duże natężenie ruchu na ul. Oświęcimskiej to tylko część problemu. Do tego dochodzi fatalny układ skrzyżowania. Obcy kierowcy, jadąc na przykład ul. Nowowiejską, często odnoszą wrażenie, że znajdują się na drodze z pierwszeństwem przejazdu. Wymuszenia pierwszeństwa kończą się stłuczką.

Niebezpieczne skrzyżowanie codziennie pokonują dzieci z podstawówki. Chodnik jest tylko po jednej stronie ul. Oświęcimskiej, na skrzyżowaniu nie ma przejść dla pieszych. - Naprawdę strach puszczać dzieci same do szkoły - mówi Anna Rybak, mieszkanka Gorzowa. Ale i dorośli mają problemy, aby przedostać się z jednej strony ulicy na drugą między ciągnącymi autami.

Przebudowy skrzyżowania nie może doczekać się także Adam Bernat, którego posesja znajduje się przy feralnym zbiegu ulic. Nie potrafi już zliczyć, ile razy mknące ulicą Oświęcimską auta kończyły jazdę na jego ogrodzeniu. - Najczęściej dochodzi do takich sytuacji w zimie, ale wystarczy nawet, że jezdnia jest śliska po deszczu i auta wpadają mi do ogródka - mówi Bernat. Dodaje, że nie ma już sił, by remontować ogrodzenie. Po ostatnim takim zdarzeniu z marca tego roku, płot do dziś stoi pochylony. Jakiś czas temu mieszkaniec wkopał przed swoim ogrodzeniem opony, które zatrzymują część wypadających z drogi samochodów. Ale nie wszystkie.

Sołtys Gorzowa Marek Palka podkreśla, że starania o przebudowę skrzyżowania trwają co najmniej od 12 lat, ale dotąd sprawa kończy się na koncepcjach. Jedna zakładała budowę ronda, inna wprowadzenie ruchu jednokierunkowego na dochodzących do skrzyżowania ulicach. Obie upadły.

Burmistrz Chełmka Andrzej Saternus twierdzi, że gmina gotowa jest wziąć na siebie część kosztów modernizacji skrzyżowania, jeśli powiat podejmie tę inwestycję. - Na etapie przygotowania tegorocznego budżetu powiatu ze strony Chełmka nie zgłoszono takiego problemu, więc tej inwestycji nie ma w tegorocznych planach - tłumaczy wicestarosta Zbigniew Starzec.
Burmistrz Saternus obiecuje, że będzie rozmawiał ze starostwem, bo problem jest realny.

Nie ma zgody na progi zwalniające

Niebezpieczne skrzyżowanie to niejedyny problem na ul. Oświęcimskiej w Gorzowie. Dalej jest długi, prosty odcinek i wielu kierowców nie zważa na fakt, że to obszar zabudowany. Mieszkańcy zebrali kilkaset podpisów, by na ulicy zainstalować progi zwalniające, ale zarządca drogi nie wyraził na to zgody. Twierdzi, że nie można stosować takich rozwiązań na drogach tej kategorii. Policja potwierdza, że często łapie tutaj "piratów".

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska