Tak tatrzański niedźwiedź wędrował na Węgry [MAPA]
W zeszłym roku pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego oraz naukowcy z Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie założyli mu obrożę z GPS-em. Za pomocą SMS-ów co 30 minut przesyła informacje o położeniu zwierzęcia.
Iwo pod koniec kwietnia rozpoczął 114-kilometrową wędrówkę na południe. Tydzień później, 3 maja przekroczył granicę słowacko-węgierską.
Po kolejnym tygodniu spędzonym na Węgrzech, zawrócił na północ i 11 maja był już na Słowacji. Następnie zmienił kierunek wędrówki.
We wtorek wieczorem, po pokonaniu prawie 190 km od momentu opuszczenia Węgier, dotarł do Polski. Przeszedł przez Osławicę i dotarł w okolice Mikowa i Smolnika.
Długość wędrówki Iwa może wkrótce przekroczyć 400 km. Najdłuższy dystans pokonany przez europejskiego niedźwiedzia wyniósł 467 km (samiec niedźwiedzia ze Skandynawii).
Przebieg wędrówki Iwa był ważnym odkryciem w badaniach populacji niedźwiedzi w tej części Karpat. Wyniki dotychczasowych obserwacji terenowych i badań genetycznych wskazywały na to, że prawie nie ma łączności pomiędzy niedźwiedzimi z populacji wschodnio- i zachodniokarpackich. Pomiędzy Bieszczadami i Tatrami, pomimo że siedlisko jest odpowiednie, niedźwiedzie nie są obecne stale, nie dochodzi do ich rozrodu i nie obserwuje się samic z młodymi. Iwo może uczynić istotny krok ku połączeniu obu tych centrów występowania niedźwiedzi, jeśli uda mu się znaleźć w Bieszczadach partnerkę do rozrodu.
Iwo na Węgrzech wywołał sensację, bo niedźwiedzie nie występują tu stale i jedynie okazjonalnie zachodzą ze Słowacji. Iwo był prawdopodobnie pierwszym niedźwiedziem z obrożą GPS, który pojawił się w tym kraju.
Od momentu, gdy Iwo dotarł do węgierskiej granicy, grupa polskich, słowackich i węgierskich badaczy była w ścisłym kontakcie i wymieniała się informacjami na temat niedźwiedzia. Pracownicy Parku Narodowego Aggtelek prowadzili dokładny monitoring Iwa w czasie jego pobytu na Węgrzech. Obserwowali go i fotografowali za pomocą fotopułapek w miejscach, gdzie myśliwi dokarmiają jelenie i dziki.
Park Narodowy Aggtelek prowadził kampanię informacyjną wśród myśliwych i władz lokalnych, aby Iwo bezpiecznie mógł kontynuować wędrówkę. Pobyt niedźwiedzia na Węgrzech przyciągnął uwagę opinii publicznej. Wywołał pozytywne reakcje oraz podniósł kwestię ochrony niedźwiedzi w tym kraju.
W trakcie 190-kilometrowej wędrówki przez wschodnią Słowację Iwo przemieszczał się głównie nocami, aby unikać kontaktu z ludźmi. Część trasy wędrówki, która wiodła przez tereny nieodpowiednie dla niedźwiedzi, z wieloma drogami i osadami ludzkimi, była szczególnie niebezpieczna. Iwo przeszedł 5 km na północ od Koszyc, przekraczając autostradę D1 pomiędzy Koszycami a Preszowem, prawdopodobnie pod mostem, jak uważają badacze. Przemieszczał się pomiędzy niewielkimi kompleksami leśnymi, nocami szybko przekraczał pola uprawne, a nawet przepłynął przez zbiornik wodny Wielka Domaša na rzece Ondawa.
W zeszłym roku pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego oraz naukowcy z Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie założyli mu obrożę z GPS-em. Dzięki nim wiadomo, że wiosną ubiegłego roku Iwo przeszedł ponad 100 kilometrów w okolicach Liptowa na Słowacji. Później skierował się w same Tatry. Trzykrotnie przeszedł przez główną grań na wysokości 2200 – 2400 m n.p.m. Pokonał także ściany Kieżmarskiego Szczytu i Łomnicy.
Obroża Iwa jest tak skonstruowana, by sama się rozpięła się i spadła z szyi w przyszłym roku.
Badania w których uczestniczy Iwo prowadzone są przez Tatrzański Park Narodowy i Instytut Ochrony Przyrody PAN w Krakowie w ramach projektu GLOBE we współpracy ze skandynawską grupą badawczą niedźwiedzi. Projekt GLOBE ma za zadnie wyjaśnić efekt zmian klimatycznych i wpływu człowieka na ekologię niedźwiedzia brunatnego. Projekt finansowany jest w ramach Polsko-Norweskiej Współpracy Badawczej.