Ogniska choroby na Słowacji i Węgrzech
Pryszczyca od kilku tygodni sieje strach w Europie, w tym w Polsce. Na razie ogniska tej groźnej dla zwierząt choroby odkryto na Węgrzech i na Słowacji. Polskie służby weterynaryjne od początku marca pilnują granic – by nie wjeżdżały do nas transporty zwierząt ze Słowacji. Sytuacja jest poważna, bowiem choroba – która co prawda nie jest groźna dla człowieka – może mieć bardzo poważne konsekwencje ekonomiczne. Kraj, w którym wystąpiła, narażony jest na straty w przemyśle mięsnym oraz hodowli, a także obowiązkową likwidację stad, w których stwierdzono zakażenie. Pryszczyca jest zakaźną i zaraźliwą chorobą wirusową zwierząt parzystokopytnych domowych oraz dzikich. Na zakażenie najbardziej wrażliwe jest bydło, następnie świnie, owce i kozy. W przypadku Tatr na tą chorobę mogą zapaść górskie kozice.
Słowaccy przyrodnicy ostrzegają turystów
Z tego względu słowacki TANAP wydał prewencyjne ostrzeżenie dla turystów. - Apelujemy do odwiedzających z terenów dotkniętych wirusem pryszczycy, aby rozważyli pobyt na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego w czasie rozprzestrzeniania się wirusa! Ludzie mogą być nosicielami tego wirusa i przyczyniać się do jego rozprzestrzeniania, jeśli nie są przestrzegane rygorystyczne zasady higieny, szczególnie podczas przemieszczania się między różnymi obszarami – czytamy w ostrzeżeniu słowackiego parku narodowego.
Słowacy dodają, że nosicielem wirusa może być również domowy pies, który może roznieść go do dzikiej przyrody. Jest to o tyle istotne, że na terenie słowackiego TANAPu udostępnionych jest wiele szlaków, po których można wędrować z czworonogami.
- Dlatego w szczególności apelujemy do odwiedzających z terenów objętych wirusem, podróżujących z psami, aby rozważyli swój pobyt w parku narodowym i przestrzegali wszystkich zasad higieny – dodają Słowacy.
Choroba groźna dla całej populacji
Jarosław Rabiasz z polskiego Tatrzańskiego Parku Narodowego wyjaśnia, że choroba ta może zagrażać tatrzańskiej populacji kozic. – Jeżeli by doszło do zarażenia się naszych kozic, to może to być niebezpieczne dla całej populacji. Bowiem nasza populacja jest nieliczna, w sumie ok. 1000 sztuk w całych Tatrach. Jest zamknięta w przestrzeni, więc nie ma możliwości odtworzenia tej populacji poprzez nabór osobników z zewnątrz. Dlatego może to być niebezpieczna choroba dla naszych kozic – mówi Jarosław Rabiasz.
Jak pryszczyca będzie blisko - możliwe zamknięcie Tatr
Na razie polski TPN monitoruje sytuację. Choroba ta na razie jest po południowej stronie gór. – Póki co nie podejmujemy jakichś zdecydowanych kroków. Jeśli jednak będzie ona w bezpośrednim sąsiedztwie, będą działania, w ostateczności nawet zamknięcie Tatr dla ludzi – mówi Jarosław Rabiasz.
ZOO w Krakowie zamyka mini-zoo
"Szanowni Państwo, w związku z pojawiającymi się ogniskami pryszczycy u naszych sąsiadów, postanowiliśmy chwilowo zamknąć Mini-ZOO. Spowodowane jest to troską o nasze zwierzęta. O ponownym otwarciu niezwłocznie poinformujemy" - taki komunikat zamieściło w środę krakowskie zoo na FB.
