Wanda próbuje pogodzić się z tym, że nie wszystko w jej życiu ułożyło się tak, jak marzyła. Kiedy to się stało? Chciała śpiewać i podróżować, a pracuje w obsłudze naziemnej lotniska. Stoi w miejscu, ale chce to zmienić. Do tej pory czekała na ruch ze strony Janka, ale nie chce już czekać. Chce być znowu szalona i szczęśliwa. Janek uważa, że Wandę dopadła depresja. Wanda uważa, że jest chora na poniedziałek.
Janek jest tuż po 40-tce. Jest na tym etapie, gdy nie chce mu się zaczynać od nowa, nie chce jeszcze raz opowiadać komuś o dzieciństwie. Kiedyś chciał przejechać świat na rowerze, skończyło się na sklepie z rowerami. Często ucieka w góry. To daje mu chwilowe poczucie spełnienia. Tylko w samotności, ciszy i social mediach czuje się bezpiecznie. W przeciwieństwie do Wandy lubi porządek. Ułożeniem wszystkiego „od-do” próbuje okiełznać rzeczywistość. Kocha Wandę, ale jedocześnie nie może już z nią wytrzymać.
Wanda i Janek są ze sobą „od zawsze”. Jednak po latach ich związek przypomina kabel od ładowarki, który pogryzł pies – niby jeszcze ładuje, ale to nie ma prawa działać. Po kolejnej kłótni, właściwie nie wiadomo o co, podejmują decyzję – udają się na wyprawę ostatniej szansy. Kupują sanki, ładują na nie tylko niezbędne rzeczy i ruszają brzegiem zimowego Bałtyku. Jeśli nie zejdą z plaży i nie złamią zasad podróży – zostaną ze sobą na zawsze. Jeśli im się nie uda, nigdy więcej się już nie zobaczą.
Pomysłodawczynią i realizatorką filmu o Wandzie i Janku jest Maria Zbąska. Do tej pory dała się poznać przede wszystkim jako uznana fotograficzka, ale też twórczyni teledysków i krótkometrażówek. "To nie mój film" jest jej debiutem w pełnometrażowej fabule.
- Spotkanie drugiej osoby i zakochanie się jest cudem. Dlatego jasne jest, że stajemy wobec tego cudu oniemiali i zachwyceni. I warto o tym robić filmy i pisać piosenki. Ale problem polega na tym, że to zakochanie, spotkanie księcia lub księżniczki staje się celem i nikt nie zastanawia się, jaki będzie ciąg dalszy. Są gorsze i lepsze momenty. Miłość to podroż, w której celu nie ma, tylko liczy się te 20 km dziennie każdego dnia. Trzeba się ciągle pytać czy warto i łatwiej moim zdaniem odpowiedzieć sobie na to na pustej plaży w zimie nocą, niż na kanapie. Czy potrzebujemy drugiej osoby czy lepiej nam się idzie samemu - mówi reżyserka.

Główne role grają w "To nie mój film" mało znani aktorzy. Dla Zofii Chabiery to debiut na dużym ekranie. Choć ukończyła teatrologię w Akademii Teatralnej w Warszawie, imała się w życiu wielu zajęć: była bibliotekarką, barmanką, przewodniczką po Islandii, wychowawczynią i chodzącą reklamą uliczną.
Rolę Janka odtwarza Marcin Sztabiński. Po skończeniu Akademii Teatralnej w Krakowie, zagrał kilka wyrazistych ról drugoplanowych w kinowych filmach Wojciecha Smarzowskiego - "Wesele" i "Wołyń". Obecnie jest związany z Teatrem Dramatycznym w Warszawie.
Ekipa kręciła film w kilku nadbałtyckich miejscowościach: Jarosławiec, Białogóra, Ustka, Mielno, Dębki, Hel, na plażach od Ustronia Morskiego aż po Hel. Fokarium nagrano na Helu – wnętrze, za to część zewnętrzną – zaaranżowano w porcie w Unieściu. Wszystkie sceny kręcono w lutym 2021 i 2022 roku przy temperaturze momentami spadającej do -10 °C. Ludzie wytrzymali - ale sprzęt nie: trzy obiektywy w trakcie zdjęć trafiły do naprawy. Scena sztormu jest nagrana jeden do jednego bez przyśpieszania lub innych efektów.
- Wybrzeże Bałtyckie to najpiękniejsze miejsce na świecie. Szczególnie zimą. Morze i jego porażające, ascetyczne piękno jest tym trzecim bohaterem. Człowiek w swojej niezamierzonej pysze i próżności skłonny jest wierzyć, że może żyć w oderwaniu od natury i jej praw, zmieniać je i bezkarnie buntować się przeciw nim. Chcieliśmy pokazać, że wciąż jesteśmy jej nieoderwalną częścią. Dzikie zwierzę może się wydać często bliższe niż człowiek, z którym mamy wspólne skarpetki - śmieje się reżyserka.
„To nie mój film” zdobył Złoty Pazur na 49. FPFF w Gdyni, został nagrodzony Young Talents Award na festiwalu CinEast w Luksemburgu, zwyciężył Konkursu Smart7, organizowany przez siedem europejskich festiwali oraz otrzymał Grand Prix Festiwalu Kina Środkowoeuropejskiego 3Kino FilmFest w Pradze.
"To nie mój film" można będzie oglądać od 26 grudnia w krakowskich kinach Kika i Pod Baranami oraz Cinema City Bonarka i Galeria Kazimierz.