Co więcej olsztynianie zwyciężyli na terenie rywala po raz pierwszy w tym sezonie, co niestety nie świadczy najlepiej o kondycji sądeczan. Właściwie przez całe spotkanie, toczone w strugach deszczu, przewagę miała ekipa z województwa warmińsko-mazurskiego, co udokumentowała składnymi zespołowymi akcjami zakończonymi golami, niegdyś obrońcy Wisły Kraków Serafina Szoty oraz 19-letniego Japończyka Koki Hinokio. Zwłaszcza drugie trafienie, klasyczny gol „do szatni”, pognębiło gospodarzy, którzy po przerwie mogli nie mieć już większych złudzeń odnośnie wyniku. Zresztą nie minęło wiele czasu a na tablicy widniał już rezultat 0:3. W końcówce meczu „Biało-czarnych” dobił ich były zawodnik Jonatan Straus. Honorową bramkę dla naszego zespołu strzelił Michal Piter-Bućko i to byłoby na tyle. Atmosfera w Nowym Sączu zagęszcza się.
Sandecja Nowy Sącz – Stomil Olsztyn 1:4 (0:2)
0:1 Szota 24, 0:2 Hinokio 45, 0:3 Łuczak 48, 0:4 Straus 80, 1:4 Piter-Bućko 86.
Żółte kartki: Kasprzak, Dziwniel, Piter-Bućko, Walski – Ogordowski, Carolina.
Sandecja: Tokarz – Danek, Boczek, Piter-Bućko, Dziwniel – Chmiel (77. Palacz), Żołądź (59. Szowsić), Kasprzak (46. Walski), Małkowski, Mandrysz (71. Szufryn) – Ogorzały (71. Dudik).
Stomil: Kudrjawczews – Sierant, Szota, Biedrzycki, Byrtek (23. Carolina) – Łuczak (56. Straus), Spychała (67. van Weert), Ogrodowski (56. Staszak), Hinokio – Loshi (77. Serbintowicz).
Sędziował: Sebastian Krasny (Kraków)
- Wyjątkowe tatuaże znanych sportsmenek. Ich ciała to dzieła sztuki
- Byli piłkarze Wisły zmienili kluby. Lucas, syn Clebera, jest w Grecji
- Miłość do klubu wyrażona na ciele - tatuaże kibiców Wisły
- Wisła Kraków wzmocniła się rzutem na taśmę
- Ci piłkarze Cracovii mają walczyć o tytuł mistrza
- Zobacz, jak wygląda Wisła Kraków po transferowej rewolucji
