Przed meczem z Arką przy Kilińskiego mocno powiało wiosennym optymizmem. Walcząca o utrzymanie na pierwszoligowym poziomie „Duma Krainy Lachów” w dwóch poprzednich kolejkach pokazała, że od samego początku zamierza wziąć się ostro do pracy regularnie punktując.
W niedzielnym starciu z gdynianami, którzy mieli za sobą bolesną domową porażkę z Wisłą Kraków 1:3 (po pierwszej połowie Arka prowadziła, miała mecz pod kontrolą) cel dla sądeczan był jeden: postawić się faworytowi i podtrzymać dobrą passę.
Początek starcia z ekipą brazylijskiego trenera Hermesa to głównie walka i przewinienia z obydwu stron. Po kilku minutach zaatakowali goście, ale próba Haydaryego wylądowała w rękawicach Putnockyego.
W 18. minucie Czubak przytomnie dopadł do piłki na dziesiątym metrze i strzałem obok golkipera Sandecji otworzył wynik spotkania, w którym mieli strzelać tylko przyjezdni. Utrata pierwszej bramki nie podziałała na gospodarzy mobilizująco. Dało się niestety zauważyć, że stało się coś, czego chcieli za wszelką cenę uniknąć.
Na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy Kostal znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Arki, ale arbiter zasygnalizował pozycję spaloną i to byłoby na tyle, jeśli mowa o emocjach w tej części meczu.
Sandecja jeśli już miała okazje, jakoś nie potrafiła się wstrzelić. Po kilku minutach drugiej połowy Maissa Fall uderzył w boczną siatkę, ale skończyło się identycznie jak w przypadku Kostala – pozycją spaloną.
W 58. minucie Czubak otrzymał podanie za linię obrony, nie namyślając się wiele uderzył piłkę z powietrza i podwyższył rezultat.
Kilka minut później mogło być 0:3, ale Putnocky kapitalnie obronił strzał przeciwnika.
W 73. minucie Czubak skompletował hat-tricka. 23-letni napastnik Arki wygrał pojedynek biegowy i wpakował futbolówkę do siatki wykorzystując sytuację sam na sam. Dla tego zawodnika były to gole numer 11, 12 i 13 w tym sezonie 1. ligi.
W kolejnych minutach emocje opadły. Pogrążona Sandecja próbowała szczęścia, ale strzały Surzyna czy Kasprzaka były blokowane bądź okazywały się niecelne.
W końcówce pogromu mógł dokonać Żebrowski, ale piłka po jego strzale z ok. 30 metrów ostemplowała poprzeczkę.
Szansę do rehabilitacji Sandecja będzie miała w poniedziałek 6 marca o godz. 18. Wówczas w Niepołomicach podejmie Odrę Opole, która ma na koncie o jedno „oczko” więcej.
Sandecja Nowy Sącz – Arka Gdynia 0:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Czubak 18, 0:2 Czubak 57, 0:3 Czubak 73.
Sandecja: Putnocky - Iskra (72 Surzyn), Piter-Bućko, Boczek, Słaby - Chmiel (68 Pawłowski), Kasprzak, Fall (58 Walski), Potoma (58 Kirss), Kostal (69 Nawotka) - Wróbel. Arka: Kajzer - Stolc (46 Tomal), Dobrotka, Azackij, Gojny - Skóra (60 Adamczyk), Milewski (78 Purzycki), Gol, Capanni (69 Żebrowski), Haydary – Czubak. Sędziował: Tomasz Wajda (Żywiec). Żółte kartki: Fall - Azackij, Skóra.
- Najbogatsi polscy sportowcy i sponsorzy klubów. Poznaliśmy ich majątki!
- Piłkarze Wisły zaprezentowali się kibicom. Jest obietnica awansu do ekstraklasy
- Wisła Kraków. Kadra drużyny - wiosna 2023 w piłkarskiej I lidze
- Cracovia - kadra zespołu na rundę wiosenną sezonu 2022/2023
- Wieczysta Kraków. Transfery - zima 2023. Kto przyszedł? Dwóch piłkarzy odchodzi
