https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niepołomice. 500 dzieci nie pójdzie na lekcje do nowoczesnej szkoły, bo dach może grozić zawaleniem

Marcin Banasik
Tak prezentuje się szkoła z góry
Tak prezentuje się szkoła z góry Urząd Miasta i Gminy Niepołomice
W poniedziałek ok. 500 uczniów szkoły podstawowej w Niepołomicach nie pójdzie na lekcje, ponieważ burmistrz zamknął placówkę. To efekt ekspertyzy, która wykazała, że strop oddanej do użytkowania w 2017 r. szkoły może grozić zawaleniem. Rzeczoznawcy wskazują, że błąd popełniono na etapie projektowania placówki wybudowanej za ok. 22 mln zł. Pikanterii sprawie dodaje to, że burmistrz miasta i jego zastępca zostali w styczniu oskarżeni o przekroczenie uprawnień głównie na etapie wyboru autora koncepcji tej właśnie szkoły. Proces w tej sprawie trwa.

FLESZ - Astronauci amatorzy polecieli w kosmos

od 16 lat

Historyczna, wiekopomna - tak nazywano inwestycję oświatową na Jazach, podczas inauguracji roku szkolnego 2017/2018. Jedna z największych, a ponadto najnowocześniejsza oraz architektonicznie najoryginalniejsza szkoła podstawowa w regionie, powstała w ciągu czternastu miesięcy.

Cztery lata później, w piątek 24 września dyrekcja Społecznej Szkoły Podstawowej im. Lady Sue Ryder w Niepołomicach poinformowała na specjalnym zebraniu rodziców uczniów o zamknięciu placówki, która ma poważne wady konstrukcyjne stropu.
Burmistrz Niepołomic Roman Ptak przyznaje, że już rok po oddaniu szkoły do użytkowania pojawiły się pęknięcia na ścianach budynku.

- Sytuacja się powtarzała, więc zleciłem ekspertyzę, która wykazała błędy przy konstrukcji stropu. W związku z tym, że opady śniegu mogą zagrozić konstrukcji dachu, podpisałem decyzję o wyłączeniu budynku z użytkowania. Naprawa dachu powinna potrwać około 2,5 miesiąca. Teraz skupiamy się na znalezieniu dla części dzieci budynków zastępczych do nauki i znalezieniu ekipy, która podejmie się naprawy dachu. Kosztorys prac powinien być gotowy do 1 października - mówi burmistrz Niepołomic.

Roman Ptak zapewnia, że zwróci się do Małopolskiego Kuratorium Oświaty z propozycją przeniesienia dzieci z klas 1-3 do budynku w miejscowości Grabie. Ósmoklasiści mieliby się uczyć na zamku w Niepołomicach, a klasy 4-7 przeszłyby na nauczanie zdalne.

Takiego rozwiązania nie akceptuje Barbara Nowak, małopolski kurator oświaty.

- Nie zgadzam się na zdalne nauczanie. To jest uciekanie się do najprostszych rozwiązań, a trzeba zauważyć, że dzieci mają już dość izolacji, która obowiązywała podczas pandemii - mów Barbara Nowak.

Małopolska kurator zauważa, że pierwszy raz spotyka się z sytuacją, kiedy tak nowoczesną szkołę, gdzie uczy się około 500 dzieci trzeba nagle zamykać.

- To kuriozum. Mam nadzieję, że ktoś przyjrzy się tej sytuacji, biorąc pod uwagę fakt, że problemy piętrzyły się już do początku budowy placówki budowanej za pieniądze samorządu. Dla mnie kompletnie niezrozumiałe jest też przekazanie szkoły w ręce prywatnego stowarzyszenia - dodaje kurator.

Barbara Nowak zaskoczona jest również działaniami burmistrza.

- Prawo do decydowania o szkole ma Stowarzyszenie im. Sue Ryder, które zarządza placówką jako organ prowadzący. Zaskakujące jest to, że burmistrz wychodzi przed szereg i decyduje o zamknięciu szkoły, a nie jej zarządcy. Moim zdaniem nerwowe decyzje burmistrza sugerują, że czuje się on odpowiedzialny całą sytuację. Ponadto nie można zamknąć szkoły i przenosić nauki w inne miejsca bez zgody kuratora oświaty, a kuratorium nie zostało oficjalnie poinformowane o zamknięciu szkoły - dodaje Barbara Nowak.

Skontaktowaliśmy się w piątek po południu telefonicznie z dyrektorem szkoły Tomaszem Donatowiczem. Usłyszeliśmy jednak, że szykuje się on do powiadomienia rodziców uczniów o zamknięciu szkoły. - Proszę się w tej sprawie kontaktować z burmistrzem. Ja też jestem przez niego informowany - powiedział dyrektor placówki.

We wnioskach ekspertyzy sporządzonej przez dwóch rzeczoznawców budowlanych czytamy, że „stan płyt stropowych należy określić jako awaryjny ze względu na nadmierne ugięcie. W okresie sezonu letniego płyty te realizują stan granicznej nośności. W okresie sezonu zimowego stan granicznej nośności nie jest spełniony i płyta może grozić zawaleniem”. W opinii autorów ekspertyzy braki nośności są istotnym błędem projektowym.

Co ciekawe Prokuratura Krajowa poinformowała 5 stycznia o skierowaniu do sądu aktu oskarżenia wobec burmistrza Niepołomic oraz jego zastępcy w sprawie związanej z budową szkoły podstawowej na osiedlu Jazy w Niepołomicach.

Zarzuty postawione szefom Niepołomic dotyczą przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w związku z wyłonieniem autora koncepcji budowy szkoły podstawowej na miejskim osiedlu Jazy oraz złożenia nierzetelnych oświadczeń o braku powiązań z jednym z wykonawców startujących w przetargu na budowę oświatowej placówki. Jak poinformowano w komunikacie, takie czyny są zagrożone karą pozbawienia wolności do dziesięciu lat. Burmistrz Niepołomic i jego zastępca od początku twierdzą, że są niewinni.

W związku z aferą w szkole radna miejska Anna Front złożyła wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej rady.

- Chcemy się dowiedzieć, co dalej z budynkiem i dziećmi, które teraz pozostały bez szkoły. Dziwi mnie to, że budynek każdego roku przechodził przegląd techniczny i nikt nie zauważył tak poważnego zagrożenia. Dzięki Bogu jeszcze nie spadł śnieg. Gdyby do tego doszło, mogłoby się skończyć katastrofą taką, jak na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich w 2006 r., gdzie zginęło 65 osób. Ekspertyza dotyczy dachu szkoły, a my dostajemy sygnały, że problemy są też na poziomie fundamentów - mówi Anna Front.

Wideo

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

N
Niesamowite...
jak ktoś się przy tej inwestycji nachapał.
G
Gość
Cóż jest takiego nowatorskiego w tym projekcie, bo patrząc na formę, niczego takiego nie dostrzegam. Może chodzi o przekręt "na szkołę"? Czy może brawurowo wyprzedzające obecne czasy założenie klimatyczne, które mówi, że w Niepołomicach nigdy nie będzie już opadów śniegu? Trochę to śmiałe, ale biorąc pod uwagę, że od stycznia 2005 r. i katastrofy w Katowicach minęło już ponad 16 lat, projektanci przed 40-tką mogą po prostu pewnych rzeczy już nie pamiętać. Jest wszak jeszcze fizyka i ta zdaje się niewiele zmieniła się w swoich prawach od tamtego zimowego wieczoru.
M
Michał
Pani kurator jak widzę standardowo , nie zgadza się nie próbując nawet szukać rozwiązania. Tak było w Skale tak jest w Niepołomicach. Tylko polityka się liczy już na zebraniu bo pojawił się radny , który nie ma że szkołą nic wspólnego i próbował punkty ugrywać. Zbadać sprawę? Jasne że tak, ale torpedowanie wszystkich rozwiązań , bez podania żadnej alternatywy jest żałosnym uprawnieniem polityki, a nie dbałością o dobro publiczne.
R
Rafał
Bzdury piszecie o nauce zdalnej. Jako rodzic i członek rady rodziców mogę powiedzieć, że rodzice uczniów klas 4-7 nie zgodzili się na naukę zdalną. W środę 29.09.2021 ma być kolejne spotkanie i burmistrz z dyrektorem mają zaprezentować rozwiązanie problemu.
E
Ehh
W szkole im Sue Ryder ,to chyba wykladaja o bohaterstwie kukułczego jaja i modelu byznesu polegajacym na sprzedaży NH londynczykowi z Indii. Znając życie to ten sam pakiet i właściciel huty jest donatorem fundacji.A jest jeszcze i szkoła i problem z projektem, bo projektant wstawil zle dane do...Cada.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska