- Na niewielkim skrawku ziemi, 5 na 15 metrów, tuż koło naszego zielnika posadziliśmy 60 odmian winorośli - chwali się Marek Grabski. Wśród nich są bardzo stare i rzadkie odmiany krzewów, m.in. takie, którą rosną tylko w trzech miejscach na świecie: w Watykanie i Kopenhadze, a teraz w Wygiełzowie. - Mam nadzieję, że wszystkie się przyjmą. Mamy coraz cieplejszy klimat, dobrą glebę - zaznacza dyrektor.
Winnica, która powstała na terenie skansenu będzie miała charakter dydaktyczny. - Nie planujemy robić wina, ani starać się o koncesję. Chcemy pokazać odwiedzającym, jak dawno temu zakonnicy mieszkający w okolicy uprawiali winorośle - tłumaczy dyrektor muzeum. Dodaje, że najstarsze wzmianki o winnicach pod Lipowcem pochodzą z XI wieku.
Muzealnicy sami doglądają roślin. Na pierwsze owoce trzeba będzie jeszcze poczekać. - Narazie naszą zmorą jest mączniak. Musimy, niestety, robić opryski - tłumaczy Marek Grabski.
Źródło: Gazeta Krakowska