Obecnie akcje Netflixa notowane są na poziomach ostatnio widzianych w 2018 r. – To niewiarygodne, biorąc pod uwagę, że Netflix pozyskał od tego czasu miliony subskrybentów i wygenerował miliardy przychodów, jednocześnie wykazując spore zyski – wskazują w przesłanej nam analizie VIG/C-Quadrat TFI.
Spadek liczby płatnych użytkowników
Jak podano, pomimo że wyniki finansowe spółki po pierwszym kwartale były całkiem przyzwoite, kluczowe okazały się inne dane. Eksperci w swojej analizie zwracają uwagę na fakt, że firma po raz pierwszy od 10 lat odnotowała spadek liczby płatnych użytkowników, co ich zdaniem miało się rozminąć z prognozą zarządu, która to zakładała wzrost o 2,5 miliona subskrybentów netto w pierwszym kwartale. – Ponadto, zarząd przewiduje również utratę kolejnych 2 milionów subskrybentów netto w drugim kwartale – napisano.
– Inwestorzy od dawna postrzegali Netflixa jako spółkę wzrostową, której wycena jest uzależniona od konsekwentnego zwiększania bazy abonentów o dwucyfrowe wartości w ujęciu rocznym. W momencie, gdy Netflix powiększa swoją bazę subskrybentów, może następnie podnieść ceny swoich kont na różnych poziomach. Prowadzi to bezpośrednio do wzrostu przychodów, zysku brutto i przepływów pieniężnych. Dlatego inwestorzy postrzegają utratę abonentów przez spółkę jako znak, że potencjalnie osiągnęła ona dojrzałość pod względem wzrostu, co ograniczyłoby jej przyszłe przychody i zyski –wyjaśniają w swojej analizie przedstawiciele VIG/C-Quadrat TFI.
Ich zdaniem, spadek liczby subskrybentów w pierwszym kwartale można częściowo wytłumaczyć zawieszeniem świadczenia usług firmy w Rosji, w wyniku którego firma miała stracić około 700 tys. subskrybentów. – Niemniej jednak liczba ta nie robi wrażenia, jeśli zestawimy ją z wynikami w I kwartale 2021 r. Wówczas spółka pozyskała blisko 4 mln abonentów – wskazano.
Do gry wchodzi Disney+, HBO Max, Apple TV+, Amazon Prime Video
Nie bez znaczenia dla Netflixa pozostaje rosnąca konkurencja. W ciągu ostatnich 2 lat wiele z branży rozrywkowej i technologicznej uruchomiło podobne usługi, a wśród nich: Disney+, HBO Max, Apple TV+, Amazon Prime Video.
– W związku z tym niektóre własności intelektualne, które były dostępne w Netflix, musiały zostać usunięte z platformy. Dobrym przykładem jest uniwersum MCU (Marvel) dostępne tylko w Disney+ – wskazano. – Należy przyznać, że Netflixowi udało się stworzyć chwytliwe seriale, takie jak Stranger Things, czy Squid Game. Jednak, chociaż łatwo jest zachęcić nowe osoby do zarejestrowania się w celu oglądania „gorących” nowości, trudniej jest skłonić użytkownika do kontynuowania subskrypcji po zakończeniu oglądania najnowszego hitu – dodano.
Netflix traci przez inflację
Eksperci w swojej analizie piszą ponadto, że "inflacyjne środowisko, także nie wpływa korzystnie na działalność Netflixa". – Inflacja powoduje uszczuplenie portfeli gospodarstw domowych. Rosną wydatki na podstawowe potrzeby takie jak żywność i energia. Konsumenci wycofują się z niektórych niepotrzebnych kosztów, do których możemy zaliczyć rozrywkę i usługi streamingowe – wyjaśniają. Jednocześnie zauważają, że działalność Netflixa "wydaje się słabo zdywersyfikowana i opiera się tylko na jednej gałęzi".
Negatywny sentyment na rynku
–Od początku roku wiodące amerykańskie indeksy takie jak S&P500 i Nasdaq znajdują się w korekcie. Wśród inwestorów zapanował strach związany z inflacją, podwyżką stóp procentowych, zacieśnianiem polityki monetarnej przez FED, wojną, czy ponownym lockdownem w Chinach. Ceny akcji spółek technologicznych, które okazały się jednymi z największych zwycięzców giełdowego odbicia po krachu z marca 2020 r., gwałtownie spadają. W trakcie rynkowych korekt i negatywnego sentymentu wszelkie nie najlepsze informacje podwójnie odbijają się wycenie spółki. To właśnie spotkało Netflixa. Mimo że wciąż pozostaje on liderem w swojej branży, ceny akcji spadły o ponad 70 proc. od szczytu – napisano.
Na koniec eksperci VIG/C-Quadrat TFI przyznają, że zakup akcji spółki Netflix był "jedną z najlepszych inwestycji w ciągu ostatnich 20 lat". – Nie mniej jednak każda wielka firma w historii przechodzi okres trudności, w którym przyszłość wydaje się niejasna, jeśli chodzi o zdolność do pozostania liderem. Przeżywali to, także tacy giganci jak Microsoft, czy Apple. Czas pokaże, czy Netflix będzie potrafił znaleźć nową ścieżkę rozwoju – podsumowano.
Tak oszukują klientów w restauracjach i lokalach gastronomic...
