- Zostanie tu otwarta wystawa, ale to miejsce pozostanie przede wszystkim rezerwatem. Te mury i ich historia to jednocześnie historia fortyfikacji wzgórza wawelskiego, znajduje się tu m.in. jedyne miejsce w Polsce, gdzie zachowane zostały nawarstwione mury i wały obronne od wieku X po wiek XIX w jednej przestrzeni. Tę przestrzeń dopełnią światła, które odegrają na przyszłej wystawie priorytetową role oraz wprowadzone bardzo dyskretnie multimedia – wyjaśniała nam Magdalena Młodawska, kierownik działu Lapidarium i rezerwatów archeologicznych, kuratorka wystawy „Międzymurze”, kiedy oglądaliśmy teraz przyszłej wystawy pod koniec ubiegłego roku. – Cały rezerwat pomyślany jest jako opowieść o miejscu, fortyfikacjach i historia geologiczna. Nie dało się nie wspomnieć o najsłynniejszym lokatorze tej części wawelskiego wzgórza, czyli Smoku Wawelskim.
Łącznie będzie to blisko 680 m2 dwóch rezerwatów archeologicznych, odkrytych w latach 70. XX wieku, a obecnie połączonych współczesnym łącznikiem, przez które będą wiodły przeszklone kładki tworzące trasę zwiedzania. Trasa w drugim sektorze będzie prowadziła nad kopułą Smoczej Jamy, która stanie się pretekstem dla pogłębienia legendy o smoku.
Turyści nigdy jeszcze tu nie byli.
Mieliśmy okazję przejść trasą planowanej wystawy pod koniec ubiegłego roku.
