FLESZ - Koronawirus - kwarantanna w całej Polsce

Jednym z bardzo istotnych elementów w systemie ratownictwa w tamtych czasach było odpowiednie zabezpieczenie i ewakuacja osób poszkodowanych w wyniku ataku, a kluczowym jego elementem były punkty pierwszej pomocy medycznej, lokalizowane w schronach pod szpitalami lub ośrodkami zdrowia.
Miała tam odbywać się rejestracja i segregacja rannych, a poszkodowani mieli otrzymywać pomoc lekarską. W obiektach tych znajdowały się pokoje do odkażania, sale zabiegowe, pomieszczenia dla chorych i personelu medycznego oraz laboratoria i magazyny sprzętu medycznego i leków. W Nowej Hucie jeden z punktów pierwszej pomocy medycznej zlokalizowany był pod Szpitalem im. Stefana Żeromskiego. Obiekt o powierzchni około 500 m2 zachował do dziś oryginalny układ pomieszczeń oraz większość wyposażenia schronowego.
Choć otwarty konflikt między Wschodem i Zachodem był w kilku momentach drugiej połowy XX wieku bardzo realny, to jednak władze celowo demonizowały zagrożenie. W obliczu wspólnego wroga o wiele łatwiej było zjednoczyć naród, a wizja wybuchu wojny pozwalała uzasadnić troską o ochronę państwa często zbrodnicze działania Służby Bezpieczeństwa, wymierzone we wszelkie objawy działalności opozycyjnej.
Koronawirus: aktualizowany raport
Dziś schrony są dla większości gości Muzeum PRL-u jedynie ciekawostką historyczną. Opowieść o ponad 250 budowlach ochronnych znajdujących się pod blokami, szkołami, przedszkolami, ośrodkami zdrowia czy instytucjami kultury zlokalizowanymi w centrum Nowej Huty przemawia do wyobraźni. Gdyby jednak była potrzeba schronienia się pod ziemią, być może nowohuckie schrony udałoby się na nowo przygotować do ich pierwotnej funkcji, czyli ochrony ludzi przed zagrożeniem.
- Gdzie jest koronawirus w Polsce i na świecie? Zobacz mapy
- Koronawirus w Polsce. Gdzie stwierdzono zachorowania?
- Jak przeżyć domową kwarantannę, żeby nie zwariować? [MEMY]
- Tego Krakowa już nie ma. Zobacz prawdziwe skarby [ZDJĘCIA]
- Tu wiedzą, jak się "polewa". Wsie z alkoholem w nazwie
- A może zamieszkać na wsi? Wystarczy niespełna 100 tys. zł!