https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowa Huta, szkieletor, metro. Marzenia i niewypały Krakowa

Rewitalizacja Nowej Huty. Na razie miedzy blokami mamy pustynię.
Rewitalizacja Nowej Huty. Na razie miedzy blokami mamy pustynię. jeden z projektów rewitalizacyjnych/fot. Jan Hubrich
Krakowianie od lat czekają na inwestycje, które przeobraziłyby miasto w prawdziwą metropolię. Z wieżowcem liczącym ponad 100 metrów zamiast rdzewiejącego szkieletora, kursującym pod centrum metrem i na nowo zagospodarowaną Nową Hutą. Na razie to jednak tylko mrzonki zapisane na papierze - pisze Piotr Rąpalski.

Czytaj także: Krakowscy studenci mają dość szkieletora

Krakusi przez lata widzieli różne fatamorgany. Inwestycje, które pojawiały się na papierze lub w czasie przedwyborczych przemówień, aby później wylądować w urzędniczych szufladach lub zginąć gdzieś w radosnym ryku zwycięzców politycznej gonitwy. Przebudowaliśmy stare stadiony, z korkami walczymy uruchamiając nowe linie tramwajowe. Ale to ciągle naprawianie zaniedbań przeszłości. Wielkie inwestycje, które zmieniłyby miasto w metropolię, czekają. Niektóre nawet tak długo, że przestały być użyteczne.

Metro dla Krakowa
To największe marzenie krakusów. Nie jest nierealne, jak wielu sądzi, skoro naukowcy w 2009 roku wytyczyli dwie linie podziemnych szlaków. Najpierw dla tramwajów, ale budowanych tak, aby mogły też przepuszczać szybkie pociągi.

Jeden naukowiec linie południe-północ puścił od Kalwaryjskiej, przez Krakowską i Stradom, do Dworca Gł. i dalej w Prądnicką. Drugi wybrał połączenie wylotu Wielickiej łukiem Alei Trzech Wieszczów z okolicami ul. Doktora Twardego. Jeśli chodzi o linię wschód-zachód, obaj projektanci wyznaczyli te same początki tuneli: rondo Mogilskie i wlot ul. Królewskiej. Pierwszy chce kopać pod ulicami pierwszej obwodnicy i pod miasteczkiem studenckim. Drugi wolał skrócić drogę i wykorzystać tunel szybkiego tramwaju.

Sęk w tym, że na wykopanie tuneli potrzeba 3 mld zł. Kraków długo nie znajdzie tylu pieniędzy, więc trzeba liczyć na rząd.

Szkieletor o mały włos
Budowę wieżowca przerwano w 1979 roku. Była szansa, że ruszy po 33 latach, ale plan przygotowywany przez pięć lat przekreślił jeden ekolog. To mógł być pierwszy w Krakowie budynek mający ponad 100 metrów. Takie są symbolami potęgi miasta. Sukces Szkieletora mógł przyciągnąć innych dużych inwestorów wraz z nowymi firmami i miejscami pracy, ale na razie zapewne przestraszyli się losu pioniera. Ten chciał w Krakowie wydać ok. 100 mln euro, a tak szkielet będzie straszył dalej.

Nowa Nowa Huta
Nowej Huty można było nie lubić zaraz po roku '89, kiedy to, co związane z komuną było znienawidzone. To, że dzielnica po 20 latach dalej traktowana jest po macoszemu to już wstyd. O jej rewitalizacji mówi się od lat i jedyne co na razie udało się zrobić to konkurs na nowe zagospodarowanie Placu Centralnego i Alei Róż. Na projektach widzimy fontanny, amfiteatry, boiska, podziemne parkingi, strzeliste pomniki. Szkoda tylko, że architekci nie pokusili się o wyliczenie kosztów tego wszystkiego. A bez liczb dla urzędników sprawa nie istnieje. Licytować można się tylko w kwestii czasu jaki projekty przeleżą na półkach.

Mieszkańcy Nowej Huty na pocieszenie w roku 2015 mają dostać spalarnie odpadów, w budynku skrytym pod dachem przypominającym wzgórze pokryte łąkami i łanami zbóż. Problem w tym, że ciągle boją się tego co wyleci z kominów.

Obwodnice na papierze
Budowa tras Łagiewnickiej, Pychowickiej i Zwierzynieckiej na zachodzie wraz z trasą S7 na wschodzie miało być rewolucją w komunikacji i śmiertelnym ciosem dla korków w Krakowie. Pierwsze trzy inwestycje to koszt ok. 3 mld zł. Drugą szacuje się na 900 mln. Drogo, bo trzeba kopać tunele i budową mosty. Gmina na zachodnie obejście nie ma pieniędzy. Co rok wydaje tylko grosze na przygotowanie budowy licząc na to, że te środki spadną z księżyca lub...do roboty wezmą się Chińczycy. Nawet ci, którzy porzucili łopaty przy budowie autostrady A2. Trasa S7 czeka na łaskę ministrów.
Inne nie mniej ważne

Lista marzeń krakowian znajduje się w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym do roku 2033. Co roku jest on aktualizowany, ale od lat niewiele się w nim zmienia.
Czekamy na linie tramwaju do Mistrzejowic (396 mln), rozbudowę al. 29 listopada (190 mln) i Szybką Kolej Aglomeracyjną, która z Krakowa mogłaby faktycznie zrobić centrum całego regionu.

Budujmy, bo czas nagli
Mniej więcej 100 lat temu zaprojektowano Kanał Ulgi, który miał chronić Kraków przed wylewaniem Wisły i powodziami. Miasto jednak przez ten czas się rozrosło i kanał nie spełniłby już teraz swoich zadań. Oszczędziliśmy 1,5 mld zł, ale ten przykład daje do myślenia. Za kolejne 100 lat może trzeba będzie budować statki kosmiczne i teleportery, a obwodnice i tramwaje przejdą do lamusa.

Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

y
yaro5000
... a brakuje tylko tego, żebyś się tutaj spuścił z tego szczęścia ...
v
vvv
bardzo wyważony i rozsądny głos... ze swojej strony dodam, ze męczy mnie drenowanie w nieskończoność kieszeni mieszkańców, radnym i prezydentowi się wydaje, że sięgać w nie można bez dna - proponuje się np. remarszrutyzację, która nijak się ma do poprawy komfortu pasażerów, a jej celem jest tylko i wyłącznie to, by ściągnąć kasę do budżetu, bo na stadiony za grube setki milionów musi być
p
pawel
Tylko muzea budujemy a dla krakusow ktorzy placa podatki co innego jest priorytetem
k
krakus
Czy ten artykuł ma odwrócić uwagę od problemów budżetowych miasta?
Rojenia architektów o mieście, które nawet nie ma planu zagospodarowanie przestrzennego, który chroni zabytkową substancję miasta i wytycza kierunki rozwoju, tak jak to jest w każdym większym, historycznym mieście w Europie. Czemu nie m planu? To pytanie do Prezydenta.
Skutki tego są takie, że w ostatnim czasie za setki milionów złotych powstało i powstaje sporo potworków architektonicznych, bądź inwestycji zbędnych: Rondo Mogilskie (tak pomyślane, że nie służące w ogóle jako punkt przesiadkowy), Galeria Krakowska, gmach Opery, Ogród Sztuk na Rajskiej, fontanna na Rynku, stadiony Wisły i Cracovii, terminal autobusowy na Powstańców, ulica Lema, kładka Bernatka, tramwaj do Małego Płaszowa, do tego kilka pomników itp.
Tylko kilka zaliczyć można do udanych: Rondo Ofiar Katynia, Podziemia Rynku, tramwaj na Ruczaj.
Do tego dochodzą zbędne wydatki na remarszrutyzację, "dekorację miasta", studium nowych tras komunikacyjnych, które nie powstaną i wywalanie pieniędzy na imprezy miejskie typu Wianki i Sylwester. W mieście nie ma porządku architektonicznego, panuje samowolka budowlana, a wszędzie są reklamy itp.
Tu już dotykamy sfery kultury, w której nie ma planu promocji i rozwoju miasta tylko KBF i Wydział Kultury wydające dziesiątki milionów złotych na imprezy, które pozornie tylko maja renomę, promują prywatne firmy i artystów z zagranicy? Z drugiej strony brakuje pieniędzy na Chór Polskiego Radia, Capellę Cracoviensis, Festiwal Kultury Żydowskiej, Festiwal Muzyka w Starym Krakowie, na działalność Domów Kultury, projekty grantowe itd.
Nie ma się z czego cieszyć. Renoma miasta w kraju spada, to już nie tylko jesteśmy za Warszawą i Wrocławiem, ale pewnie Poznaniem, Gdańskiem i Łodzią. Za niedługo Katowice, czy Rzeszów będą w stanie zaproponować znacznie ciekawsze pomysły oraz atmosferę rozwoju i kreatywności.
Miasto się cofa w rozwoju, bo nie ma wytyczonych kierunków. Chaos i rzucanie się na projekty jak leci. Pytanie komu to tak naprawdę służy? Jak nie wiadomo komu to pewnie za tym stoją grube pieniądze... i znajomości.
A co z tego dla zwykłego obywatela miasta? Od zeszłego roku dramatycznie pogorszyła się komunikacja miejska, niektóre dzielnice są wprost odcinane od miasta, brakuje pieniędzy na edukację i kulturę na tym podstawowym i skierowanym do mieszkańców poziomie. Ważne ciągi komunikacyjne są w tragicznym stanie np Płk. Dąbka i trasy tramwajowe wzdłuż ulicy Mogilskiej. Wzrastają podatki miejskie a poziom obsługi mieszkańców spada.
Tak więc snujmy dalej radosne "wizje". Powodzenia!
B
Bartek
Przebudowę Szkieletora uwalił inwestor do spółki z władzami miasta - przez to, że nie potrafili przygotować odpowiednich dokumentów. Sąd unieważnił WZ bo brakował kilku papierków z listy, a nie interesowała go bryła budynku na tle miasta itp. Ale jak tabun prawników nie potrafi ze zrozumiem przeczytać tekstu to czego oczekiwać od dziennikarza...
A
Artur
Obecnie dużo się dzieje, może nie ma nowego biurowca w miejsce szkieletora, ale buduje się Hala widowiskowo - sportowa, Centrum Koncertowo - Konferencyjne przy rondzie Grunwaldzkim z bardzo ciekawą bryłą i elewacją, niedawno otworzyli nowe Rondo Ofiar Katynia, wybudowali tramwaj na Ruczaj, jest całkiem dobrze.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska