Nowa zakopianka, stare problemy? Co wiemy tydzień po otwarciu

Otwarcie odbyło się z pompą, ale jeszcze tego samego dnia droga, która miała być antidotum na korki... zakorkowała się.

Bezpieczna, pozwalająca na szybsze dotarcie na Podhale (i z powrotem) - taka w zamyśle projektantów i budowniczych ma być nowa zakopianka, czyli droga ekspresowa S7, a dalej DK 47.

Kierowcy - optymiści mówią, że taka będzie za dwa lata, kiedy zostanie ukończona budowa tunelu pod Luboniem Małym, który połączy już prawie w całości wybudowany odcinek Lubień - Naprawa i oddany tydzień temu do użytku odcinek między Skomielną Białą a Rabką - Zdrój. Pesymiści twierdzą zaś, że nawet wtedy korki będą, tyle że przesuną się w kierunku Zakopanego.

Niezależnie od tego, do której grupy kto się zalicza, na razie trzeba sobie radzić, na przykład wybierając... starą zakopiankę. To jedna z rad Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która za pomocą tablicy zmiennej treści w Rdzawce zamierza ostrzegać kierowców o tworzących się na nowej drodze korkach tak, aby mogli wybrać drogę alternatywną.

Dla tych, którzy wybiorą nowe połączenie - drogą ekspresową, pomocą ma być wydłużenie na skrzyżowaniu w Skomielnej Białej zielonego światła dla kierowców, którzy zjeżdżają z nowej S7 i jadą dalej starą „siódemką” w kierunku Krakowa.

Kolejnym krokiem ma być zmiana organizacji ruchu na rondzie węzła Skomielna, polegająca na wyeliminowaniu krzyżujących się relacji Zakopane - Kraków oraz Kraków - Zakopane.