https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowe informacje w sprawie świadka tragicznego wypadku w Krakowie. Obcokrajowcowi nie grożą żadne konsekwencje

Marcin Banasik
W wypadku zginęło czterech młodych mężczyzn w wieku od 20 do 24 lat, wszyscy pasażerowie renault
W wypadku zginęło czterech młodych mężczyzn w wieku od 20 do 24 lat, wszyscy pasażerowie renault Facebook - Kraków 112 - Krakowskie Ratownictwo w Obiektywie
Prokuraturze Okręgowej w Krakowie udało się ustalić nowe okoliczności ws. obcokrajowca, który był świadkiem tragicznego wypadku przy moście Dębnickim w Krakowie. Wiadomo już, że mężczyźnie, który pochodzi z kraju spoza Unii Europejskiej, nie grożą żadne konsekwencje w związku z wypadkiem Patryka P. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że samochód przynajmniej 40 metrów przed momentem, kiedy zbliżył się do pieszego, był już w fazie poślizgu. Ponadto, małopolska policja dostała zgodę na przesłuchanie świadka.

Ważny świadek

"Ustalono już termin i uzyskano zgodę na przesłuchanie w/w osoby. Nie uzyskano w toku śledztwa wszystkich opinii biegłych" przekazał dziennikarzom "Faktu" prok. Mariusz Boroń.

Od momentu wypadku poszukiwany był jego naoczny świadek. Na nagraniu, które zostało udostępnione publicznie, widać bowiem, że tuż przed tym, jak auto wypadło z drogi i uderzyło o mur w rejonie mostu Dębnickiego, przez jezdnię - przed autem - chciał przejść pieszy. Przechodził on w niedozwolonym miejscu, w ostatniej chwili cofnął się jednak, co prawdopodobnie uratowało mu życie.

- Dzięki wytężonej pracy policji udało się namierzyć świadka wypadku, który obecnie przebywa poza granicami kraju. Liczymy na to, że uda nam się go przesłuchać i że powie nam, co pamięta z tego zdarzenia. Póki co musimy sporządzić wniosek o międzynarodową pomoc prawną - mówił 22 sierpnia w rozmowie z nami szef Prokuratury Okręgowej w Krakowie prokurator Rafał Babiński.

Z pojawiających się w mediach informacji wynika, że świadek to mężczyzna z Wielkiej Brytanii.

Nie grożą mu konsekwencje

Z ustaleń "Faktu" wynika, że pieszemu nie grożą żadne konsekwencje w związku z wypadkiem Patryka P. Jak informował wcześniej szef krakowskiej prokuratury, prok. Rafał Babiński, dotychczasowy materiał dowodowy, którym dysponują śledczy, nie pozwala na formułowanie jakichkolwiek zarzutów w stosunku do pieszego. Według wstępnych ustaleń samochód przynajmniej 40 metrów przed momentem, kiedy zbliżył się do pieszego, był już w fazie poślizgu.

Śledztwo w sprawie tragicznego wypadku prowadzi krakowska prokuratura, która wszczęła postępowanie w kierunku umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nieumyślnego spowodowania wypadku przez kierującego renault.

Zginęły cztery osoby

Przypomnijmy. W nocy z piątku na sobotę ok. godz. 3, kierowca żółtego renault megane poruszający się z nadmierną prędkością Alejami Trzech Wieszczów, nagle przed mostem Dębnickim stracił panowanie nad kierownicą, co doprowadziło ostatecznie do dachowania pojazdu na bulwarze Czerwieńskim. W wypadku zginęło czterech młodych mężczyzn w wieku od 20 do 24 lat, wszyscy pasażerowie renault. Przebieg całego zdarzenia został zarejestrowany przez kamery miejskiego monitoringu.

Co Polacy sądzą o programie Przyjazne Osiedle - sonda

od 16 lat
Wideo

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mocak
ej tam, parapetareti wącha kwiatki od spodu i nic tego nie zmieni.
P
Prunella Odelia
I’m paid $185 per hour to complete the task using an Apple laptop. I absolutely didn’t think it was conceivable, ( z61a) but my dependable buddy convinced me to give this straightforward chance a go after she made $26,547 in just 4 weeks working on it.

Visit This Website ══════► W­w­w.S­m­a­r­t­C­a­r­e­e­r­1.c­o­m
G
Gość
13 września, 13:52, Krakus Krakoski:

ukrainiec?

Brytol.

A
Adam
13 września, 14:18, jak to?:

a za oddalenie się z miejsca wypadku i nieudzielenie pomocy poszkodowanym to też nic? serio? Gadka, że samochód 40 metrów wcześniej był w poślizgu też jest śmieszna, bo właśnie 40 metrów wcześniej mogło rozpocząć się paniczne manewrowanie na drodze w związku z zauważeniem wchodzącego na jezdnię. Tak wiemy, kto zawinił i dlaczego, ale takie machanie łapą na możliwe inne przyczyny tej tragedii też jest niepoważne. I nie mam tu na myśli szukania kozła ofiarnego na siłę, ale rzetelne zbadanie tego wypadku. Tak przy okazji ten pieszy powinien raz na zawsze wybic sobie z głowy bylejakość i tumiwisizm i szczególnie w takich miejscach przestać łazić jak krowa. No chyba, że jest świętą krową.

Kierowca mając ponad 2 promile we krwi, jadąc z prędkością nie mniejszą niż 150 km/h, nie mógł zauważyć przechodnia, skoro skoncentrował się na ominięciu końca swojego pasa. Przechodzień nie wszedł na pas jazdy w kierunku mostu, tylko zrobił dwa kroki na pas w lewo w Zwierzyniecką. Odbicie od pachołków nie nastąpiło w odległości 40m od przechodnia. Proszę przestać pisać farmazony.

j
jak to?
a za oddalenie się z miejsca wypadku i nieudzielenie pomocy poszkodowanym to też nic? serio? Gadka, że samochód 40 metrów wcześniej był w poślizgu też jest śmieszna, bo właśnie 40 metrów wcześniej mogło rozpocząć się paniczne manewrowanie na drodze w związku z zauważeniem wchodzącego na jezdnię. Tak wiemy, kto zawinił i dlaczego, ale takie machanie łapą na możliwe inne przyczyny tej tragedii też jest niepoważne. I nie mam tu na myśli szukania kozła ofiarnego na siłę, ale rzetelne zbadanie tego wypadku. Tak przy okazji ten pieszy powinien raz na zawsze wybic sobie z głowy bylejakość i tumiwisizm i szczególnie w takich miejscach przestać łazić jak krowa. No chyba, że jest świętą krową.
K
Krakus Krakoski
ukrainiec?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska