Gdy dojdzie do spotkania przeciwników procesowych w sali rozpraw, to będzie wojna na słowa, argumenty - i tu nowość: prywatne opinie biegłych. Od dziś na rozprawie prokurator i adwokat nawzajem mają rzucać się sobie do gardeł. Sędzia będzie się tylko przyglądał, by nie "zagryźli się" na początku procesu.
Na nowym modelu na pewno ucierpią zwykli ludzie. Tak się zawsze dzieje, gdy prawnicy zajmują się tylko sobą.