Ustaliliśmy, że odbyły się już wstępne rozmowy w tej sprawie , ale do ich finalizacji daleka droga. Najpierw bowiem musi powstać biznesplan, który zostanie zaakceptowany przez urzędników i radnych. Jeśli jednak do podpisania umowy dojdzie, to największy sportowy obiekt w Krakowie wreszcie doczeka się operatora. A skorzystać na tym może również Wisła SA, która wynajmowałaby obiekt na nowych zasadach.
Na razie nazwa kontrahenta owiana jest tajemnicą, ale potwierdziliśmy, że oferta dla miasta jest poważna.
Kraków szuka operatora stadionu odkąd został on wybudowany, czyli od 2012 roku. Początkowo obiekt dzierżawiła Wisła. Teraz jednak klub, który boryka się z problemami finansowymi, wynajmuje tylko część powierzchni biurowej, a cały obiekt wyłącznie na mecze. Miasto wynajmuje również część biur swoim jednostkom: mieści się tam np. biuro Strefy Parkowania, czy spółka Miejska Infrastruktura. To jednak wciąż za mało, by bilansowały się koszty utrzymania obiektu, które wynoszą ponad pięć milionów rocznie.
Wisła szuka nowych rozwiązań, gdyż wynajmowanie stadionu to dla niej wydatek ponad 200 tys. miesięcznie (drugie tyle pochłaniają koszty organizacji meczów). Klub zalegał miastu 4,6 mln zł (wraz z odsetkami), ostatnio spłacił ratę z opóźnieniem.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska
