W ubiegłą niedzielę między godz. 22 a 23 mieszkający w pobliżu jadłodajni przy ul. Krakowskiej w Nowym Sączu słyszeli strzały. Następnego dnia pracownicy lokalu po przyjściu do pracy zauważyli, że przestrzelono trzy szyby. Wezwali policję.
- Na miejscu zdarzenia znaleźliśmy łuski z broni palnej - nie kryje Waldemar Starzak, prokurator rejonowy w Nowym Sączu.
Policjanci zabezpieczyli liczny materiał dowodowy, w tym zapisy z monitoringu, oraz przesłuchali świadków zdarzenia. Szybko zdołali ustalić, że strzelcem był 26-letni mieszkaniec Chełmca. W piątek został zatrzymany.
Znaleziono przy nim broń palną, z której prawdopodobnie strzelał w okna. Jeszcze w piątek został przesłuchany.
- Podejrzanemu postawiliśmy dwa zarzuty: nielegalnego posiadania broni i amunicji oraz uszkodzenia mienia. Zniszczone szyby wyceniono na 2 tys. zł - informuje prokurator Starzak.
Zatrzymany 26-latek przyznał się do nielegalnego posiadania broni. W przypadku drugiego zarzutu zasłonił się niepamięcią.
Mężczyzna twierdził, że był pod wpływem alkoholu, dlatego nie przypomina sobie, czy strzelał w okna.
- Zleciliśmy sporządzenie opinii balistycznej, która potwierdzi, czy strzały oddano z zabezpieczonej przez policję broni - podkreśla prokurator rejonowy w Nowym Sączu.
Podejrzany był już kilkakrotnie notowany, m.in. za jazdę pod wpływem alkoholu i posiadanie narkotyków.
Jeszcze w piątek prokurator złożył wniosek do sądu o zastosowanie wobec 26-latka tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. W sobotę sąd przychylił się do wniosku.