https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: bezpłatną jadłodajnię pożera biurokracja

Wojciech Chmura
Listopad 2011 r. Stanisław Kogut zapowiada bezpłatną  jadłodajnię dla sądeckich uczniów
Listopad 2011 r. Stanisław Kogut zapowiada bezpłatną jadłodajnię dla sądeckich uczniów Wojciech Chmura
Pomysł darmowej jadłodajni dla biednej młodzieży uczącej się w Nowym Sączu może upaść z powodów biurokratycznych. Potwierdza to notariusz Stanisław Ciągło, który przed rokiem ochoczo zadeklarował nieodpłatne użyczenie piwnic w swojej kamienicy przy ulicy Dunajewskiego.

- Podchwyciłem pomysł senatora Koguta mając już częściowo wyremontowane piwnice - mówi Stanisław Ciągło. - Mogłem je wykorzystać na cokolwiek innego, ale uznałem, że idea urządzenia tu kateringu dla młodzieży, która czasami spędza dzień bez ciepłego posiłku, jest godna poparcia.

Notariusz wsparł senatorski pomysł jadłodajni konkretnymi wydatkami. Efekt jest dziś widoczny gołym okiem. O kosztach właściciel kamienicy mówić nie chce. Ale nie trzeba być znawcą, by stwierdzić, że były ogromne. - Piwnice osuszyłem, podłogi wyłożyłem płytkami, każdy kamień i cegła zostały dokładnie oczyszczone, założyłem instalację elektryczną, kominową, przygotowałem pomieszczenia kuchenne, sanitariaty, jeden nawet dla niepełnosprawnych - wylicza Ciągło, oprowadzając po przestronnych pomieszczeniach z łukowatymi sklepieniami.

Piwnice wyglądają imponująco. Kamienica ma ponad sto lat, jest wpisana do rejestru zabytków. Przedstawiciel konserwatora był pełen uznania dla efektów prac remontowych i adaptacyjnych. Podziemia kamienicy wyglądają dziś tak, że można by tam od razu wstawiać stoliki z krzesłami, ale być może ta chwila nie nastąpi nigdy. Zastrzeżenia do przeznaczenia pomieszczeń na jadłodajnię wniósł bowiem sanepid i Wydział Architektury i Budownictwa Urzędu Miasta w Nowym Sączu.

- Zwróciłem się z prośbą o odstąpienie od warunków technicznych z uwagi na wyjątkowy cel, jakiemu ma ta jadłodajnia służyć, ale dostałem odmowę - narzeka notariusz. Wojewódzki inspektor sanitarny odrzucił wniosek. Zakwestionował zbyt niskie sklepienia w salach przyszłej jadłodajni i wyłącznie sztuczne oświetlenie.

Dyrektor Wydziału Architektury i Budownictwa Urzędu Miasta w Nowym Sączu sprzeciwił się adaptacji na jadłodajnię podpiwniczenia kamienicy, gdyż - jak wypomniał - na takie roboty potrzebne jest pozwolenie na budowę, a co za tym idzie, trzeba mieć projekt branżowy, ekspertyzę techniczną i dostosować cały obiekt do potrzeb osób niepełnosprawnych.

- Gdybym zaprosił tutaj gości prywatnie i przygotował im poczęstunek, to nikt nie mógłby mi zrobić jakichkolwiek uwag. W końcu jestem u siebie w domu - przyznaje bezradnie notariusz.

Przy okazji zdradza, że chętnie przeznaczyłby jedną z kilku podziemnych sal na świetlicę dla przychodzącej na posiłki młodzieży. - Nie spodziewałem się, że oferując miejsce na doraźny catering, trafię na tak skomplikowane procedury administracyjne - dodaje Stanisław Ciągło. - Dalej w koszty nie chcę brnąć.

Walczę dalej
Senator Stanisław Kogut nie ma zamiaru ustąpić i zapowiada, że będzie walczył o uruchomienie sądeckiej jadłodajni. - Nie zmieniam zdania co do potrzeby jej otwarcia, niezależnie od tego, ilu uczniów otrzymuje posiłki w sądeckich szkołach - mówi. - Według rozeznania, jakie poczyniliśmy przez ten rok, z darmowych dań mogłoby u nas korzystać około trzystu uczniów. Są sponsorzy, którzy pokryliby koszty takiego dożywiania i dostarczyli produkty. Nie można marnować wysiłku, ani zaangażowania takich osób jak pana Ciągło.

Tak dawniej wyglądała droga Kraków - Tarnów [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

y
ytguh
POTRZEBA panowie pomyslec jak rozwiazac problem glodu MLODZIEZY ,nie przez masowe dokarmianie //na ktore nie dacie grosza z wlasnej kieszeni// lecz jak zrobic ,zeby ta mlodziez mogla zjesc obiad w domu z rodzina ,a nie w bidulach cofacie sie z mysleniem do czasow ,ktore byly juz i to dawno ,czyzby wypalenie totalne ,to moze sie wycifac i dac szanse innym ,a tak zastanowcie sie czy wasze dzieci by tam nawet zagladly ,napewno nie ,bo to inny swiat ,swiat bidula:wstyd:
A
AS
Ludzie przejżyjcie w końcu na oczy!!! 500 posiłków dziennie. Przecież ktoś musi za nie zapłacić (sądeccy dobroczyńcy). licząc średnio za jeden 10 zł. To dziennie daje 5000 zł. Miesięcznie 150000. Zasada- restauracja z pewnym robotem i o dochody nie trzeba się starać.
P
PIS
POKAZAŁ JAK Z PKP :)
o
obserwator
No to łopatologicznie: Chodzi o to, żeby to jedno/wiele dzieci nie jadło właśnie samo lub w grupie innych dzieci z rodzin wieloproblemowych w piwnicy u notariusza, tylko na równi z rówieśnikami w szkole, w porze obiadowej, nie czując się stygmatyzowane ze względu na biedę swoich rodziców, uczestnicząc w normalnym procesie socjalizacji, a nie w procesie pogłębiającym jego wykluczenie społeczne i przebywając wyłącznie w grupie rówieśników także z rodzin z problemami. W Sączu i całym cywilizowanym świecie właśnie się tak dzieje. Epoka gett niech nigdy nie wraca, także w systemie pomocy społecznej i działań charytatywnych. Wszyscy, którzy zajmują się mądrym pomaganiem o tym wiedzą.
A co do prawa, to chyba dobrze, że wszyscy jesteśmy względem niego równi? Senator i notariusz też.
B
Baca
Panie Mecenasie , jeśli chcesz uruchomić jadłodajnię , to działaj tylko nie z P. Kogutem , on wszystko zepsuje, to polityk , populista, zaproś do współpracy organizacje pozarządowe. NGO Ci pomoźe.
n
nauczyciel
pomysł dobry, ale po co budować nowe piwnice jak jest tyle pięknych i wyposażonych świetlic, plebanii,domów rekolekcyjnych, restauracji i barów dworcowych pkp
m
młodzian
PANIE SENATORZE -PANIE NOTARIUSZU JEŻELI ZROBISZ KOMUŚ COŚ DOBREGO TO UCIEKAJ ŻEBYŚ NIE ZOSTAŁ KOPNIĘTY , słowa nieżyjącego już kapłana.Czyż nie prawdziwe? Nie trzeba być filozofem żeby to nazwać po imieniu [głupota ] . Mam pytanie ilu sądeczan oddałoby bezpłatnie lokum ? niech to będzie i piwnica .Zbyt niskie sklepienie na kolanach wejdzie? Sztuczne światło nie wszyscy go mają bo nie są w stanie zapłacić. SERDECZNIE POZDRAWIAM PANA SENATORA I PANA NOTARIUSZA ŻYCZĄC DUŻO ZDROWIA BO NIE DAJ BOŻE CHOROBY KONTRAKT SIĘ NA TEN ROK WYCZERPAŁ ...........
i
i rozumieć
to można gdy się ma coś oprócz wody w głowie, czego jak widać tobie 'obserwatorze' wyraźnie brak. Żadnego sensownego argumentu nie przytoczyłeś... odniosę się tylko do ostatniego, bo do poziomu wcześniejszych się nie zniżę. Czy lepiej otworzyć jadłodajnie dla dzieci w której dostaną darmowe jedzenie ( nawet jeśli miałoby tam przyjść jedno dziecko i zjeść ze smakiem) czy lepiej żeby nikt się nimi nie interesował i były skazane tylko na MOPS i szkołę?
o
obserwator
Drodzy Panowie - Senatorze i Notariuszu - kto jak kto, ale Wy przepisy prawa znać powinniście. Już na zdrowy rozsądek wydaje się słusznym, żeby najpierw coś zaplanować i sprawdzić czy jest możliwe do wprowadzenia zgodnie z obowiązującymi przepisami, a dopiero później wykonywać i w to inwestować.
Nie można oczekiwać nagięcia prawa do Waszego pomysłu, bo m.in. senatorowie dbają, żeby wszyscy byli względem niego równi, a notariusze dbają, by było odpowiednio realizowane. Jeśli wszystkim należy się światło dzienne na jadalni, to biednym też. Piwnice powstają w innych celach. Ot, co.

A poza tym darmowe żywienie jest na szeroką skalę realizowane w szkołach, co finansuje MOPS i nie tworzy w jednym miejscu getta dla ubogiej młodzieży. Godność biednego też trzeba szanować. Ale to już jest inna sprawa, którą trzeba czuć i rozumieć...
g
grgr
no oczywiście-skoro prawicowy senator to wszystko co robi musi być interesowne i nabijać kasę klerowi ( gdyby ktoś się nie zorientował: jest to sarkazm)
o
obserwator
skoro przy tym "interesie" pojawia sie nazwisko senatora(???????) KOGUTA,mam pytanie- ile na tym "biznesie" chca wyrwac kasy i kto bedzie rzeczywistym beneficjentem-czy przypadkiem nie goscie w czarnych kieckach??? z daleka interes smierdzi.....
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska