Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Czy miasto zaoszczędziło pieniądze na Budżecie Obywatelskim? Radny Michał Kądziołka ma wątpliwości co do działań ratusza

Tatiana Biela
Tatiana Biela
-Czemu na jedne projekty są środki, a w przypadku innych odmawia się wykonania zadania - pyta Michał Kądziołka
-Czemu na jedne projekty są środki, a w przypadku innych odmawia się wykonania zadania - pyta Michał Kądziołka Joanna Mrozek, UM Nowy Sącz
Radny Michał Kadziołka (PiS Wybieram Nowy Sącz) pyta ratusz o oszczędności, jakie miasto miało uzyskać przy realizacji projektów z Budżetu Obywatelskiego w latach 2020 - 2021. Chodzi o kwotę ponad 1mln 798 tys. złotych, zaś informację o wspomnianych oszczędnościach udostępnił w Internecie jeden z mieszkańców. - Co się zatem stało z tymi środkami i dlaczego ratusz wciąż twierdzi, że nie stać go na realizację projektu z os. Dąbrówka - pyta dzisiaj radny, który od dwóch lat walczy o budowę na osiedlu boiska do koszykówki.

Co jeść w sierpniu?

od 16 lat

Informacja o miejskich oszczędnościach to pokłosie interpelacji Kądziołki, którą złożył do prezydenta Ludomira Handzla dwa tygodnie temu. Radny chciał sprawdzić jak wyglądała realizacja wszystkich zadań, które zwyciężyły w kolejnych edycjach Budżetu Obywatelskiego, a także dowiedzieć się, które z nich otrzymały dodatkowe wsparcie finansowe ze strony ratusza, a którym (podobnie jak Dąbrówce) ich odmówiono.

- W odpowiedzi zostałem odesłany do raportów o stanie miasta, chociaż zgodnie z obowiązującymi przepisami prezydent powinien udzielić mi konkretnej odpowiedzi, a nie odsyłać do innych dokumentów - mówi Gazecie Krakowskiej.

Wprawdzie radny konkretnych informacji nie uzyskał, ale lakoniczna odpowiedź prezydenta sprowokowała nowosądeckiego internautę do wyliczeń dotyczących oszczędności, jakie miał poczynić ratusz przy realizacji projektów z BO. Te z kolei zastanowiły radnego, który od dwóch lat nie może uzyskać dofinansowania do zwycięskiego zadania na swoim osiedlu.

- To w końcu są pieniądze na realizację projektów z Budżetu Obywatelskiego, czy ich nie ma? A jeśli są, to dla kogo i na podstawie jakich kryteriów - pyta dzisiaj Michał Kądziołka.

Wątpliwości radnego budzi również w tym kontekście fakt, że co najmniej jeden osiedlowy projekt mógł liczyć na dodatkowe wsparcie ze strony miasta. Mowa tutaj obiekcie sanitarno - sportowym na os. Piątkowa, do którego powstania miasto dołożyło około 250 tys. zł. Szefem zarządu osiedla jest radny Grzegorz Ledziński, należący do prezydenckiego klubu Koalicji Nowosądeckiej.

- Czy to oznacza, że dla jednego osiedla są pieniądze, natomiast innym mówi się, że brakuje środków? To przecież przejaw dyskryminacji mieszkańców i ewidentne łamanie konstytucji - podsumowuje krótko Kądziołka i zapowiada dalsze działania w tej sprawie.

Są oszczędności, czy ich nie ma?

Z pytaniem o zaoszczędzone w BO środki zwróciliśmy się do Piotra Lachowicza, sekretarza miasta. Jak wyjaśnia nam dzisiaj, w przypadku Budżetu Obywatelskiego trudno właściwie mówić o oszczędnościach, ponieważ nie wykorzystane w danym roku pieniądze wracają do ogólnego budżetu miasta.

- To nie jest tak, że możemy je zatrzymać i wydać na realizację projektów z budżetu w roku przyszłym. Przepisy na to niestety nie pozwalają - tłumaczy.

Lachowicz zaznacza, że pieniądze, które z różnych przyczyn nie zostały wydane na realizację jakiegoś zadania (chociażby z związku z ograniczeniami pandemicznymi), są wydawane na różne miejskie potrzeby.

- Może się nawet i tak zdarzyć, że jakieś miękki projekt typu impreza integracyjna nie został na danym osiedlu zrealizowany z z powodu pandemii, ale miasto wybudowało tam na przykład chodnik w ramach środków z budżetu ogólnego - wyjaśnia.

Dodaje również, że ratusz nie ma bezwzględnego obowiązku realizacji danego projektu, jeśli okoliczności na to nie pozwalają. Mowa tutaj chociażby o wspomnianych wcześniej przepisach pandemicznych czy też np. zbyt dużych kosztach wykraczających poza przewidziane w projekcie środki.

Kto decyduje o dofinansowaniu projektów?

Projekty, które w fazie realizacji okazały się droższe niż to przewidziano na etapie zatwierdzania kosztorysu przez komisję weryfikacyjną, mają szansę na realizację pod warunkiem jednak, że wyrazi na to zgodę prezydent miasta.

- Prezydent jako organ wykonawczy konsultuje każdy taki przypadek ze skarbnikiem oraz dyrektorami odpowiednich wydziałów i podejmuje decyzję, czy dane zadanie otrzyma dodatkowe wsparcie finansowe ze strony miasta czy też nie - wyjaśnia Lachowicz.

Tak właśnie się stało w przypadku projektu z osiedla Piątkowa, które dzięki przychylności Ludomira Handzla pozyskało dodatkowe środki na wykonanie zadania z Budżetu Obywatelskiego. Jak na razie mieszkańcy Dąbrówki nie doczekali się podobnego dofinansowania, choć w przypadku boiska do koszykówki kwota ta byłaby niższa niż w wypadku obiektu sanitarno sportowego na os. Piątkowa. Pierwotnie boisko miało kosztować około 150 tys. zł, ale najtańsza oferta w przetargu wyniosła około 280 tys. zł. Oznacza to dopłatę w wysokości około 130 tys, zł czyli o 120 tys. mniej niż na osiedlu, którego szefem zarządu jest prezydencki radny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska