Od sondażu wśród uczniów rozpoczęła się procedura zmiany patrona Zespołu Szkół Ekonomicznych w Nowym Sączu. Do urn wrzucono 696 głosów. 475 oddano na Władysława Grabskiego, 211 na Eugeniusza Kwiatkowskiego. 10 było nieważnych. Na pierwszego z kandydatów głosował m.in. Dominik Wiktorowski z klasy III d Liceum Ekonomicznego. W tym roku zdaje maturę, więc nadania szkole nowego patrona może w jej murach nie doczekać. - Gdy zaczynałem naukę patronem był Oskar Lange, kto nim będzie potem w zasadzie niewiele mnie teraz obchodzi - wyznaje Dominik. Mimo to spełnił swoją uczniowską powinność i krzyżyk przy kandydacie postawił.
Autor: Paweł Szeliga/Gazeta Krakowska
Z urną po klasach chodziły Karolina Chlipała i Justyna Hatlaś. Do głosowania nikogo nie musiały specjalnie zachęcać. Dla młodzieży możliwość decydowania o wyborze patrona była wystarczająco ekscytująca. Sondaż poprzedziły lekcje wychowawcze, podczas których scharakteryzowano obu kandydatów. Obaj położyli szczególne zasługi dla polskiej gospodarki. Władysław Grabski był dwukrotnym premierem RP, ministrem skarbu i autorem reformy walutowej, Eugeniusz Kwiatkowski ministrem przemysłu i handlu w II RP, inicjatorem budowy miasta i portu Gdyni. Jeden z nich ma zastąpić Oskara Langego, profesora ekonomii, który okazał się być współpracownikiem NKWD i agentem sowieckiego wywiadu w USA, działającym pod pseudonimem Friend.
Patronem "ekonoma" został w 1981 r., a więc ciemnym czasie stanu wojennego. Gloryfikował system komunistyczny i aktywnie promował politykę Stalina. - Nie ma wątpliwości, że taka postać nie może być dla młodzieży wzorcem do naśladowania - podkreśla Grzegorz Słowik, nauczyciel historii w ZSE. - Stąd potrzeba zmiany patrona.
Społeczność "ekonoma" chciałaby wejść w przypadający w 2016 r. jubileusz 90-lecia istnienia szkoły z patronem, który nie będzie budził takich kontrowersji. Postawiono na ekonomistów odwołując się do kierunku szkoły. - Patron powinien być człowiekiem o nieposzlakowanej opinii - uważa Brygida Mordarska, uczennica klasy IIe Technikum Ekonomicznego. - Skoro Lange budzi kontrowersje, to trzeba wybrać kogoś innego.
Żadnych wątpliwości, że należy to zrobić nie ma dr Marek Korkuć z krakowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
- Oskar Lange nie powinien być patronem jakichkolwiek miejsc publicznych - przekonuje Korkuć. - Zwłaszcza że gloryfikacja czołowych działaczy komunistycznych jest sprzeczna z Konstytucją RP.
Zmiana patrona nie nastąpi jednak szybko. Kolejny miesiąc zabierze sondaż wśród rodziców uczniów, a potem także pracowników ,,ekonoma:", łącznie z administracją. Rodzice wypowiedzą swoją opinię na temat patrona podczas wywiadówek zaplanowanych na kwiecień.
Nauczyciele i inni pracownicy "Ekonoma" prawdopodobnie w trakcie obrad rady pedagogicznej. Gdy wszystkie głosy zostaną policzone, dyrekcja szkoły wystąpi do Rady Miasta Nowego Sącza z wnioskiem o zgodę na zmianę patrona.
Dodajmy, że w Polsce jest jeszcze kilkanaście szkół, którym patronuje komunistyczny agent i ekonomista. Jedną z nich jest ZSE w Wodzisławiu Śląskim. Portret Langego wisi tam od 50 lat.
- Doszły nas już słuchy, że nie był krystaliczną postacią - przyznaje wicedyrektorka tej szkoły Aleksandra Musiał. - Dlatego rozważamy zmianę patrona, tak jak to teraz robi Nowy Sącz.