Autor: Stanisław Śmierciak, Gazeta Krakowska
Audi, prowadził mieszkaniec miejscowości Wielogłowy położonej tuż za rogatkami Nowego Sącza. Fiatem seicento kierowała kobieta mieszkająca przy ul. Lwowskiej w Nowym Sączu. Ich samochody zderzyły się w Nowym Sączu na skrzyżowaniu ulic Lwowskiej i Kochanowskiego. Tuż przed apteką całodobową. W miejscu, w którym znajdują się dwa przejścia dla pieszych.
- To niemal cud, że przemieszczający się po zderzeniu fiat, lub wyłamany przez to auto słupek znaków drogowych nie uderzyły w któregoś z przechodniów - mówi jeden ze strażaków uczestniczących w akcji ratowniczej. - Również wręcz nieprawdopodobne jest, że udało się wyjąć jadących fiatem z roztrzaskanego wozu bez tracenia czasu na rozcinanie nadwozia, a po zobaczeniu tego wozu byliśmy pewni, że taka operacja będzie konieczna.
Oficer dyżurny Stanowiska Koordyncji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączxu alarm o wypadku drogowym na skrzyżowaniu ulic Lwowskiej i Kochanowskiego odebrał o godz. 20.10 w środę.
Na pomoc pospieszyły dwie jednostki ratownictwa technicznego PSP, karetka Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego oraz patrol policji. Już w trakcie prowadzenia akcji ratowniczej okazało się, że ratowników karetki pomocy podstawowej musi wesprzeć załoga ambulansu „S" czyli mającego na pokładzie nie tylko specjalistyczny sprzęt reanimacyjny, ale również lekarza.
Kobieta i mężczyzna zostali zabrani do szpitala Specjalistycznego im. Jędrzeja Śniadeckiego w Nowym Sączu.
- Stan osób poszkodowanych w wypadku nie zagraża ich życiu - poinformował oficer dyżurny Miejskiej Komendy Policji w Nowym Sączu.