Mężczyzna, który w piątek na terenie powiatu nowosądeckiego ukradł i zniszczył dwa samochody, był już karany za kradzieże. W poniedziałek usłyszał dwa zarzuty.
- Jeden dotyczy rozboju, którego dopuścił się podczas kradzieży samochodu w Nowym Sączu. W aucie przebywało dwoje dzieci, które czekały na rodziców. Mężczyzna wyrzucił je z pojazdu - przypomina Waldemar Starzak, prokurator rejonowy w Nowym Sączu. - Drugi zarzut dotyczy kolejnej kradzieży samochodu, której dokonał w Stróżach - dodaje.
31-latka ścigało kilkudziesięciu policjantów, do akcji włączono także psy tropiące oraz śmigłowiec. Mężczyźnie udało się uciec. W sobotę policjanci zatrzymali go w Krakowie. Został dowieziony do Nowego Sącza i tu w niedzielę przesłuchany przez prokuraturę.
W poniedziałek sąd przychylił się do prokuratorskiego wniosku i zastosował wobec mieszkańca województwa śląskiego tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy.
- Mężczyzna jest już dobrze znany policjantom. Był kilkakrotnie notowany - podkreśla prokurator Waldemar Starzak. - Za kolejne przestępstwa może mu grozić nawet 18 lat pozbawienia wolności - dodaje.
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!