Nowy Sącz. Kolejna karetka od braci Koral

- To najlepiej wyposażona karetka w Polsce, o światowych standardach. Wkrótce będzie ratować życie Sądeczan - mówi Józef Zygmunt, dyrektor Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego. - Trudno wyrazić wdzięczność za ten przepiękny dar serca braci Mariana i Józefa Koralów.

Właściciele lodowego imperium już po raz drugi wsparli sądeckie pogotowie. Pierwszą karetkę ufundowali dziewięć lat emu. Wtedy też kupili najlepiej wyposażony ambulans w kraju. Podczas tragicznego w skutkach wypadku, do którego doszło 6 marca tego roku na rondzie Solidarności w Nowym Sączu, ambulans został skasowany. W jadącą na sygnale karetkę uderzyło osobowe audi. Kilka dni później w szpitalu zmarła pacjentka, którą ratownicy wieźli do szpitala.

Dyrektor pogotowia zwrócił o się do samorządowców i przedsiębiorców z prośbą o pomoc w zakupie nowej karetki. Kilka dni później otrzymał informację, że bracia Koralowie w całości sfinansują zakup.

Od kilku dni ambulans, zbudowany na podwoziu mercedesa sprintera, stoi już w bazie pogotowia przy ul. Śniadeckich 15 w Nowym Sączu. Oficjalnie nie został jeszcze przekazany, ale po raz pierwszy mieszkańcy miasta mogli go zobaczyć na ulicach Nowego Sącza podczas Tour de Pologne.

- Potrzebujemy kilku dni, żeby uzbroić karetkę we wszystkie konieczne systemy i monitoring, wykorzystywany podczas wyjazdów - wyjaśnia Józef Zygmunt. - Myślę, że jeszcze w tym tygodniu zacznie wyjeżdżać na ratunek.

Ambulans kosztował ponad pół miliona złotych. Został wyposażony w nowoczesny sprzęt, w tym w respirator i defibrylator z najwyższej półki.

- Ma bardzo mocny silnik i napęd na cztery koła - zaznacza Krzysztof Olejnik, ratownik i rzecznik sądeckiego pogotowia. - Dzięki temu będziemy mogli dotrzeć do każdego zakątka Sądecczyzny, która w zdecydowanej większości położona jest na trudnodostępnym górzystym terenie.

Termin oficjalnego przekazania karetki nie jest znany. Udział w uroczystości przekazania wezmą fundatorzy.