Nowy Sącz. Kompromisowy wariant dojazdu do mostu południowego nikogo w pełni nie cieszy

Wróciła dyskusja nad miejscem budowy mostu południowego na Dunajcu i przebiegiem obwodnicy, która rozpoczynałaby się od ul. Piramowicza w Nowym Sączu i biegła do, jak było pierwotnie zakładane, Świniarska. Już poprzedni Zarząd Województwa Małopolskiego zarezerwował na ten cel 60 mln zł, a w ubiegłym roku udało się projekt wpisać w program rządowy Mosty dla Regionu (z Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju przekazano 3 mln zł), co jest równoznaczne z tym, że wykonawca będzie mógł się starać o 80 proc. dotacji na inwestycję.
 
W lipcu 2018 roku województwo, powiat nowosądecki, miasto Nowy Sącz oraz gminy Chełmiec i Podegrodzie doszły do porozumienia w sprawie najkorzystniejszego dla wszystkich stron przebiegu drogi. Zaproponowany wariant C zaakceptowały również Wody Polskie oraz PKP. Równocześnie swoja wizję drogi zaproponowały Sądecka Izba Gospodarcza i Fundacja Pomyśl o Przyszłości Ryszarda Florka, między którym a prezydentem Ludomirem Handzlem doszło do trwającego kilka miesięcy konfliktu. Obaj nie przebierali w swoich wypowiedziach. Zdaniem prezydenta: Florek i fundacja lansują swój wariant drogi, bo mają w tym „interes, aby uzbroić swoje tereny”, a miasto straci na tym miliony. Drugi odgryzała się, że prezydent dba o interes swojej pracownicy, bo kosztem oddalenia drogi od jej domu jest likwidacja kilku hektarów terenów przemysłowych.
 
Zwaśnionych: prezydenta i biznesmena, sprawa miała się nawet zakończyć w sądzie procesem o zniesławienie, miał pogodzić marszałek Witold Kozłowski, do którego należy decyzja o przebiegu trasy, bo województwo jest jej inwestorem. Planowane jeszcze na przełom października i listopada ubiegłego roku spotkanie odbyło się w 10 lutego tego roku i nie zwróciłoby niczyjej uwagi (przemilczały je służby prasowe marszałka), gdyby nie list Ludomira Handzla z refleksjami po nim, a w ślad za nim pismo Bernarda Stawiarskiego. To właśnie wójt Chełmca czuje się oszukany zaproponowanym wariantem D, ponieważ położenie mostu na mapie przesunięto w stronę Mostu św. Kingi, co wyeliminowało gminę Chełmiec z inwestycji.
 
- To dziwna sprawa, która może mieć nawet podtekst nawet korupcyjny. Nie zostałem zaproszony na spotkanie z marszałkiem. To skandal, nieprawdopodobna rzecz – zaznacza w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Stawiarski. Jego zdaniem nowy wariant przysporzy inwestycji opóźnienia, zaś jego rola dla  polepszenia komunikacji będzie znikoma.
 
- To byłaby niepowetowana strata budowy planowanej drogi do Świniarska. Ten wariant udrożni, ale ruch z Fakro, zaś nie będzie służyć mieszkańcom – dodaje wójt Chełmca i zapowiada powiadomienie premiera Mateusza Morawieckiego, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i CBA o możliwości popełnienia przestępstwa, bo jego zdaniem wariant został przygotowany pod interesy Ryszarda Florka.
 
Nie zgadza się z tym prezes Fakro.
 
- Podaliśmy na spotkaniu jakie rozwiązanie według Sądeckiej Izby Gospodarczej i fundacji Pomyśl o Przyszłości byłoby najlepsze i marszałek wybrał jakiś tam kompromis i powiedział, ze tak ma być. Nie dyskutujemy już z tym. Sądecczyzna straci potencjalne 10 hektarów terenów przemysłowych. Skoro prezydent się przy tym upiera, to on będzie ponosił tego konsekwencje.  – odpowiada Ryszard Florek.
 
Jego zdaniem na nowym rozwiązaniu skorzysta miasto, a przede wszystkim osiedla Biegonice i Mała Poręba.
 
- Stworzy się dzięki temu taka południowa obwodnica Nowego Sącza, która połączy się z obwodnicą zachodnią po drugiej stronie Dunajca – dodaje.
 
Ludomir Handzel nadal podkreśla, że najlepszy jest wariant C, którego koszty oszacowano na około 150 mln zł. Nowy przebieg trasy i wybranie innej lokalizacji mostu, miejscu gdzie Dunajec ma najszersze koryto, spowoduje że inwestycja podrożeje do nawet 214 mln zł. Prezydent Nowego Sącza zgodził się jednak na propozycje marszałka zastrzegając, że miasto nie poniesie kosztów wykupu gruntów (tylko od ul. Węgierskiej do ronda w okolicach Dunajca), które po stronie sądeckiej będą zdecydowanie droższe niż te, po których wcześniej przebiegał wariant C w gminie Chełmiec.

- Wariant kompromisowy spełnia wymóg, od którego nigdy nie odstąpię, czyli nie przebiega blisko zabudowy. Nigdy też nie pozwolę na wprowadzenie ruchu towarowego na ulice Konstanty i Ogrodową. Owszem wariant C był najbardziej optymalna propozycja, ale dla dobra przyszłej inwestycji, poparłem nowy pomysł - zaznacza Handzel.