
Dzisiaj do sądu przyszło wiele osób, by wspierać Marka H. Tak jest od początku tego procesu. Pod salą rozpraw czekało kilkadziesiąt ludzi. Wielu z nich mówiło, że mają panu Markowi bardzo dużo do zawdzięczenia.
- Jesteśmy tutaj i będziemy, bo wspieramy pana Marka - mówili ludzie czekający przed salą rozpraw. - On jest niewinny.
Marek H. został skazany w lutym br. przez Sąd Rejonowy w Nowym Saczu na 3,5 roku pozbawienia wolności. Sąd pierwszej instancji uznał, że jest on winny sprawstwa kierowniczego, które miało doprowadzić do nieumyślnego spowodowania przez Joannę i Michała P. śmierci ich półrocznej córki Madzi. Zdaniem sądu znachor miał udzielać rodzicom dziewczynki nieprawidłowych instrukcji dotyczących żywienia i pielęgnacji niemowlęcia, a także zakazać im korzystania z profesjonalnej opieki lekarskiej. Miał także leczyć bez uprawnień. Marek H. od momemntu, gdy proces się rozpoczął nie przyznawał się do zarzuacnych mu czynów.
Apelację do Sądu Okręgowego w Nowym Sączu złożył obrońca Marka H. Reprezentujący go w sądzie mec. Piotr Madej zaskażył wyrok pierwszej instancji w całości.
- Postawą złożenia apelacji był niekorzystny wyrok pierwszej instancji - mówił przed dzisiejszą rozprawą mec. Madej. - Wymiar kary orzeczony przez sąd pierwszej instancji, w ocenie obrony, jest znacząco wygórowany.
Dzisiejsza rozprawa w Sądzie Okręgowym odbywała się, na wniosek obrony Marka H. z wyłączeniem jawności. Mężczyzna nie pojawił się w sądzie z uwagi na zły stan zdrowia.
- Sąd odroczył dzisiaj rozprawę w sprawie Marka H. z uwagi na stan zdrowia oskarżonego. Potwierdził on stosownymi dokumentami pobyt w szpitalu - mówi sędzia Paweł Gnutek, przewodniczący Wydziału II Karnego Sądu Okręgowego w Nowym Sączu.
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto