Właściciel konsorcjum warszawskich uczelni Futurus, Wyższej Szkoły Biznesu-NLU i udziałów w spółce Miasteczko Multimedialne w Nowym Sączu toczy spór z sądeckim przedsiębiorcą o kontrolę nad firmą, która buduje park technologii informatycznych za 100 mln zł, głównie z unijnej dotacji. Obie strony od tygodni przerzucają się argumentami i oskarżeniami. Sprawą przepływów finansowych z doniesienia Górskiego zajmuje się prokuratura.
Prezes Miasteczka Małgorzata Szostkiewicz zdementowała w środę sugestie Ludomira Handzla, pełnomocnika sądeckich udziałowców tej spółki - Adama Górskiego i firmy ERBET, jakoby realizacja projektu była zagrożona.
- Końcowe prace są kontynuowane, nie ma mowy o przestoju - zapewniała. - Kompletowana jest infrastruktura informatyczna. Powstają laboratoria wirtualnej rzeczywistości, animacji i efektów specjalnych, obróbki filmowej i drukarek 3D. Studia dźwiękowe i telewizyjne będą z wyposażeniem konkurencyjnym na rynku europejskim.
Jednym utrudnieniem, o jakim poinformowała prezes Szostkiewicz, jest konieczność ciągłego zwracania się na policję o wgląd do dokumentów spółki, które dwa tygodnie temu zabezpieczono dla potrzeb śledztwa. Nastąpiło to po złożeniu zawiadomienia przez Adama Górskiego o możliwości popełnienia przestępstwa przy pożyczce 1,5 mln zł ze środków finansowych Miasteczka Multimedialnego na rzecz WSB-NLU i dwóch warszawskich szkół Futurus.
Do dziś te pieniądze w całości nie wróciły na konto spółki. Robert Gmaj odmówił w środę informacji, kiedy to nastąpi, zasłaniając się tajemnicą biznesową.
- Pożyczka ta, wbrew sugestiom współudziałowca o możliwości naruszenia pieniędzy z projektu na park, była realizowana ze środków własnych spółki, z osobnego konta operacyjnego i przynosi zysk w postaci wyższych odsetek, niż gdyby pieniądze leżały na koncie - zastrzegała prezes Szostkiewicz.
Robert Gmaj odniósł się także do pisma pełnomocnika Adama Górskiego i spółki ERBET, proponującego wygaszenie konfliktu z udziałem marszałka w roli mediatora.
- Jesteśmy gotowi usiąść do takich rozmów, ale bez warunków wstępnych, o jakich czytamy w piśmie, dotyczących odkupienia przez pana Górskiego 200 udziałów od firmy ERBET - zaznaczył Gmaj. - To jakaś kafkowska rzeczywistość. Nie było zgody zarządu spółki na taką transakcję.
Sugestie, że kierownictwo spółki mogło usunąć taki dokument, uznał za pomówienie.
Park technologii, to nie biurowiec
Prezydent i były rektor WSB-NLU Krzysztof Pawłowski, pomysłodawca Miasteczka Multimedialnego:
- W pewnym momencie realizacja parku technologicznego zaczęła niebezpiecznie skręcać w stronę biurowca. Na szczęście zostało to przerwane przez obecne władze spółki i uczelni. W Nowym Sączu pomysł budowy tak ogromnego biurowca nie ma szans na powodzenie, to koszmarna głupota. Nasz projekt jest inwestycją w przyszłość miasta, regionu, gospodarki i nauki. Tak będzie zrealizowany i rozliczony z dotacji unijnych.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
