O tym, jak poprawić w tym punkcie miasta bezpieczeństwo rozmawiali radni reprezentujący tamtejszych mieszkańców: Tadueusz Gajdosz i Dawid Dumana, przewodnicząca Zarządu osiedla Gorzków Krystyna Witkowska i przewodnicząca Zarzadu Osiedla Wojska Polskiego Krystyna Kurzeja, a także dyrektor Miejskiego Zarzadu Dróg Grzegorz Mirek. Obecny był także przedstawiciel policji.
Mieszkańcy zarówno osiedla Gorzków, jak i Wojska Polskiego nie kryją, że ulica 1 Brygady jest ulicą przez którą strach przechodzić. Jest na niej bardzo duży ruch. Wielu kierowców ma w nosie znaki drogowe i pędzi przez tę ulicę na złamanie karku. Już niejeden pieszy przechodząc przez pasy cudem nie został potrącony przez samochód.
Obie przewodniczące Zarzadów osiedli przyznają, że w sprawie poprawy bezpieczeństwa na skrzyżowaniu ul. 1 Brygady i Freislera pisały pisma do różnych decydentów. O to zwracali się także radni reprezentujacy mieszkańców obu osiedli.
Autor: Stanisław Śmierciak
- Zwracalismy się o to, aby zastanowiono się nad takim rozwiązaniem, które poprwawiłoby w tym miejscu bezpieczeństwo przechodniów - mówi Krystyna Wtkowska, przewodnicząca Zarządu Osiedla Gorzków. - Owszem zainstalowano światła pulsacyjne, ale nie ma ich na tym przejściu, na którym doszło do tego tragicznego wypadku.
Radny Dawid Dumana, inicjator dzisiejszego spotkania przyznał, że dorażnym rozwiązaniem tego bardzo istotnego problemu jest montaż świateł pulsacyjnych nie tylko na przejściu, na którym doszło do wypadku, ale także na innych.
Grzegorz Mirek, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Nowym Sączu zaznaczył, że miasto będzie rozwazało takie rozwiązanie, które będzie najbezpieczniejsze dla mieszkańców.
- Montaż świateł do niczego nie doprowadzi - argumetował dzisiaj dyrektor MZD. - W miejscach, gdzie są one zainstalowane też dochodzi do kolizji. Ronda są najbezpieczniejszymi rozwiązaniami, które wymuszają zwolnienie prędkości i to znacznie wcześniej zanim auta na niego wjadą.
