FLESZ - Ceny idą w górę. Co zdrożeje w 2020 roku?
O trudnej sytuacji osób niepełnosprawnych poinformował podczas ostatniej sesji rady miasta Artur Czernecki, radny klubu PiS Wybieram Nowy Sącz.
- Chciałem prosić ratusz o zakup drugiego busa, bo potrzeby są bardzo duże. Tymczasem okazało się, że osoby niepełnosprawne zostały w ogóle pozbawione możliwości korzystania z tego pojazdu - mówi.
Radny wystosował apel do prezydenta, w którym podkreśla znaczenie tego środka transportu dla codziennego życia osób z problemami ruchowymi.
- Dla wielu niepełnosprawnych jest to jedyna możliwość dotarcia do pracy, lekarza czy na rehabilitację - podkreśla.
Radny wyraża również zdziwienie, że ratusz nie przygotował wcześniej rozwiązania problemu.
- Z dokumentów wynika, że o wadach prawnych poprzedniej umowy wiadomo było już na początku grudnia ubiegłego roku. Dlaczego nie zrobiono nic, by uniknąć likwidacji przewozów? - pyta.
To dla nas dramat
Józef Dziedzic od lat jeździ na wózku inwalidzkim. Ma niesprawne nogi i ręce. Mimo poważnych ograniczeń w codziennym funkcjonowaniu stara się żyć normalnie.
- Od kilkunastu lat bez problemu dojeżdżałem do pracy w sąsiedniej gminie. W Sylwestra dowiedziałem się, że od 1 stycznia nie mogę liczyć na transport z MPK. Jak mam dojeżdżać do pracy? - pyta.
Dziedzic próbował znaleźć firmę przewozową, która zapewni mu dojazd. Okazało się, że cena jednego kursu wynosi 50 zł.
- To dla mnie cena zaporowa - mówi zrozpaczony.
W podobnej sytuacji jest również ks. Stanisław Olesiak, który na co dzień mieszka w podsądeckiej Trzetrzewinie. Ze względu na zaawansowaną chorobę (stwardnienie rozsiane) porusza się na wózku inwalidzkim i musi być pod stałą opieką lekarską. On również starał się znaleźć zastępczy transport, ale i w tym wypadku cena okazała się ograniczeniem.
- Jeden kurs kosztowałby mnie 80 zł, plus koszty postoju w razie mojej wizyty u lekarza - opowiada.
Ksiądz apeluje do władz miasta, aby jak najszybciej wznowiły transport dla osób niepełnosprawnych.
- To dla nas niepełnosprawnych prawdziwy dramat. Zostaliśmy praktycznie odcięci od świata - ubolewa.
Wady prawne umowy
Do problemu z transportem osób niepełnosprawnych odniosła się na sesji rady miasta Magdalena Majka, zastępca prezydenta. Wyjaśniła, że miasto chce przywrócić ten transport, ale musi przygotować nową umowę.
- Było dla nas wielkim szokiem, kiedy okazało się, że dotychczasowa umowa była niezgodna z przepisami prawa - stwierdziła.
Dodała, że ze względu na wady prawne, w razie jakiegokolwiek wypadku na drodze ubezpieczyciel mógłby odmówić wypłacenia odszkodowania. Majka zapewnia również, że ratusz od kilku tygodni pracuje nad znalezieniem rozwiązania problemu z transportem.
- Nie jest naszą intencją utrudniać komuś życie, ani zawieszać tę usługę. Mamy jednak do czynienia z wieloletnimi zaniedbaniami prawnymi - podsumowała.
Póki co, niepełnosprawni pasażerowie zdani są wyłącznie na siebie.
- Zobacz, gdzie swoje biura mają posłowie z Nowego Sącza
- Najlepsze salony sukien ślubnych w Nowym Sączu i okolicy według opinii w Google [PRZEGLĄD]
- Top 10 powodów do niezadowolenia mieszkańców Nowego Sącza
- Majątki sędziów z Nowego Sącza. Wiesz, że większość z nich spłaca pożyczki?
- Te budynki straszą od lat i proszą się o wyburzenie
- Mistrzowie parkowania na sądeckich ulicach
