Choć prawie dwa miesiące temu do Sądu Rejonowego w Nowym Sączu wpłynęła apelacją od wyroku skazującego sądeckiego znachora na 3,5 roku więzienia, wciąż nie wyznaczono daty rozprawy.
- To przez dołączony do apelacji wniosek obrońcy Marka H. o wyłączenie z orzekania sędziów karnych pracujących w naszej jednostce z uwagi na presję, jaką wywarły media - wyjaśnia sędzia Bogdan Kijak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Nowym Sączu. - Obrońca Marka H. uważa, że sędziowie nie byliby obiektywni w tej sprawie.
Na posiedzeniu 12 września sąd nie uwzględnił wniosku obrońcy. Niebawem zostanie wyznaczony termin rozprawy apelacyjnej.
- Termin ten nie mógł być wyznaczony przed rozpoznaniem wniosku obrońcy o wyłączenie z orzekania sądeckich sędziów - podkreśla Kijak.
Przypomnijmy, 22 lutego tego roku sąd uznał, że Marek H. jest winny sprawstwa kierowniczego, które doprowadziło do nieumyślnego spowodowania przez Joannę i Michała P. śmierci ich półrocznej córki.
Zdaniem sądu znachor miał udzielać rodzicom dziewczynki nieprawidłowych instrukcji dotyczących żywienia i pielęgnacji niemowlęcia, a także zakazać im korzystania z profesjonalnej opieki lekarskiej. Miał także leczyć bez uprawnień. Sąd wymierzył Markowi H. łączną karę 3,5 roku więzienia.
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto