Nowy Sącz. Oficjalnie otwarli schronisko dla bezdomnych zwierząt przy ul. Tłoki [ZDJĘCIA]

Zgodnie z wcześniejszymi założeniami w schronisku miałoby pracować od pięciu do sześciu osób. Joanna Otto, dyrektor schroniska oraz prezes Stowarzyszenia "Przytul Mnie" podjęła też współpracę z lokalnymi stowarzyszeniami działającymi na rzecz zwierząt. W nowym obiekcie miejsce i specjalistyczną opiekę weterynaryjną znajdzie 70 psów i 15 kotów. Chętnie widziani są też wolontariusze, którym los zwierząt nie jest obojętny.

- W tym budynku są naprawdę dobre warunki. Jest pokój dla weterynarza oraz dla pracowników i wolontariuszy. Są także izolatki dla chorych zwierząt i chcę zapewnić, że będziemy dbać o wszystkie zwierzęta- – mówiła Joanna Otto, dyrektor schroniska oraz prezes Stowarzyszenia "Przytul Mnie".

Na otwarciu obecny był także prezydent Ludomir Handzel, który zaznaczył, że priorytetem jest sprowadzenie do nowego schroniska psów z Nowego Sącza, przebywających w schroniskach w Krynicy-Zdroju, Nowym Targu i Wielogłowach.

- Bardzo radosny dzień dla wszystkich, którzy kochają zwierzęta. Nasz stosunek do zwierząt definiuje nasze człowieczeństwo. - Wśród wielu prezentów, które otrzymało schronisko była figurka świętego Franciszka i mam nadzieje, że będzie to takie otwarcie serca na zwierzęta- mówił prezydent.

O budowę schroniska dla bezdomnych zwierząt przy ul. Tłoki zabiegała Beata Zygadło-Sapok, która wcześniej zbierała podpisy i walczyła, aby takie miejsce w Nowym Sączu powstało. Pod jej petycją podpisało się ponad 5,5 tys. osób.

Po wybudowaniu schroniska miasto ogłosiło przetarg na jego prowadzenie. Stanęły do niego dwa stowarzyszenia „Przytul mnie” , prowadzone przez Joannę Otto (związaną z Koalicją Nowosądecką) oraz „Bezdomne psy i koty” prowadzone przez Beatę Zygadło-Sapok. Ostatecznie sprawami bezdomnych zwierząt zajmować się będzie Joanna Otto. Jej kontrkandydatka zgłasza zarzut, że wynik konkursu był z góry przesądzony.

FLESZ - Nowy groźniejszy gatunek kleszcza dotarł do Polski