FLESZ - Kto przynosi świąteczne prezenty?
- Po przybyciu na miejsce zdarzenia stwierdzono, że pożarem objęta była więźba dachowa na jednej części budynku, która oddzielona była od reszty murowaną ścianką działową. Występowało silne intensywne zadymienie wewnątrz zakładu a ogień wyszedł poza obrys dachu. Nikt nie został poszkodowany - informuje dyżurny ruchu Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu.
W hali znajdowały się trzy butle z gazem propan-butan. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, odłączeniu prądu oraz podaniu prądów wody na palący się obiekt. Następnie strażacy wyposażeni w sprzęt ochrony dróg oddechowych oraz kamerę termowizyjną weszli do wnętrza hali w celu zlokalizowania i schłodzenia butli gazowych.
- Podano prąd wody z drabiny przenośnej na dach budynku w celu jego schłodzenia. Po zlokalizowaniu i sprawdzeniu temperatury bulli gazowych, butle wyniesiono na zewnątrz i schładzano je wodą. Po uzgodnieniu z właścicielem zakładu przeprowadzono ewakuację wartościowego mienia. Następnie przystąpiono do rozbiórki poszycia dachu i więźby dachowej. Elementy objęte pożarem przelano wodą a całość sprawdzono kamerą termowizyjną. Zaopatrzenie wodne stanowił hydrant sieci wodociągowej – dodaje.
Działania strażaków trwały ponad trzy i pół godziny. Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej.
