W sądzie pojawiła się liczna grupa jego zwolenników, noszących biało-czerwone opaski na ramieniu. Głośno wyrazili niezadowolenie, gdy okazało się, że nie będą mogli wejść na salę rozpraw, bo sędzia Renata Wajda wyłączyła jawność posiedzenia.
- To skandal! - krzyczał Adam Słomka, działacz opozycyjny w czasach PRL i były poseł KPN. - Pozbawia się nas konstytucyjnego prawa do uczestniczenia w procesach, które w Polsce są jawne.
Zbigniew Miernik zażądał zmiany sędziego. Wyraził też wątpliwość czy sądecki sąd jest "władny" rozpatrywać jego sprawę. Dostało się też policjantom, którzy zostali wezwani do sądu, by pilnować porządku podczas zamkniętego posiedzenia. Przed drzwiami na salę pikietowała bowiem kilkunastoosobowa grupa zwolenników Miernika. - Kiedyś było ZOMO, teraz jesteście wy - krzyczeli. - Po co tutaj przyszliście? Kogo ochraniacie?
Sąd ma siedem dni na wyznaczenie sędziego, który będzie rozpatrywał zażalenie Zbigniewa Miernika na zatrzymanie go przez policję we wrześniu 2014 r.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!