Kilkadziesiąt osób protestowało w Nowym Sączu przeciwko ratyfikowaniu CETA. Kontrowersyjna umowa, którą Komisja Europejska chce podpisać pod koniec października, znosi wszelkie bariery handlowe z Kanadą. Członkowie Sądeckiej Kooperatywy Spożywczej promują zdrową, lokalną żywność i sądeckich producentów. Uważają, że wprowadzenie CETA będzie katastrofalne w skutkach.
- Zaleje nas tania żywność fatalnej jakości. Małe przedsiębiorstwa upadną, bo nie będą mogły konkurować z wielkimi koncernami. Eksperci szacują, ze 200 tys. Europejczyków straci miejsca pracy - przestrzegała Anna Pietrusza. Podczas protestu częstowała jabłkami od lokalnych sadowników.
CETA wzbudza liczne kontrowersje, dzieli ekspertów i polityków.
Minister rozwoju Mateusz Morawiecki uważa, że przyniesie więcej korzyści. Analogicznie do umowy z Unią Europejską.
- Zadajmy sobie pytanie, czy Polska skorzystała na handlowej integracji z UE? Każdy przedsiębiorca i 80 procent społeczeństwa odpowie: tak! Zyskaliśmy na tym, że możemy bez przeszkód sprzedawać nasze towary i z mniejszą liczbą przeszkód oferować nasze usługi - uważa Morawiecki.
„Precz od polskiego jedzenia". Protest przeciwko CETA i TTIP...