- Do puszek wpadają same banknoty. Trudno nawet taką "grzechotać" - chwalili szczodrość sądeczan Wiesław Wcześny i Wojciech Lippa, przewodnicy kwestujący nieopodal odnowionego nagrobka Wisi Barbackiej. Dziewczynka zmarła w 1901 r. przeżywszy zaledwie dziewięć wiosen. Kamienna panienka z pomnika nie przetrwałaby kolejnych stu lat, gdyby nie renowacja za zebrane datki, bo o grób dziecka nie ma dziś kto zadbać.
Nowy Sącz: honorowy tytuł nie dla Lecha Wałęsy?
Wiesław Wcześny przyprowadził do pomocy w zbiórce najmłodszych członków swojej rodziny. Choć sam gotów jest kwestować przez kolejne lata, to zawczasu chce wychować kontynuatorów akcji. Efekty kwesty widać co krok. Dzięki ofiarności odwiedzających cmentarze odnowiono już 42 zabytkowe nagrobki. Do ubiegłego roku zebrano 92 tys. zł. Rekord padł dwa lata temu, kiedy do puszek wpadło 16 tys. 200 zł.
W akcję angażują się działacze Civitas Christiana, Klubu Inteligencji Katolickiej, Polskiego Towarzystwa Historycznego, PTTK i PTT, Towarzystwa Gimnastycznego Sokół, Związku Sądeczan i Fundacji im. Jerzego Masiora. Każdy ofiarodawca dostaje w podzięce kartkę z jednym z ocalonych zabytków. Na rewersie zawsze można znaleźć garść słów skłaniających do refleksji o przemijaniu. W tym roku zamieszczono wiersz Ryszarda Marka Grońskiego - "Czym jest śmierć? Podróżą. Z biletem bezpowrotnym, który każdy ma raz. Dorośli na ten temat nie chcą mówić dużo. Śmierć to nieobecność. W wielu miejscach na raz".
A może to Ciebie szukamy? Zostań**miss internetu**województwa małopolskiego