Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. RIO nakazała miastu wstrzymanie dopłat do błękitnego węgla

Alicja Fałek
Alicja Fałek
UM Nowy Sącz
Od poniedziałku (4 listopada) Wydział Środowiska Urzędu Miasta Nowego Sącza nie przyjmuje od mieszkańców wniosków o dofinansowanie zakupu niskoemisyjnego paliwa, czyli błękitnego węgla. Regionalna Izba Obrachunkowa w Krakowie ma zastrzeżenia co do przyjętej przez radnych uchwały.

WIDEO: Krótki wywiad

Regionalna Izba Obrachunkowa w Krakowie 31 października przesłała do Urzędu Miasta Nowego Sącza dokument, w którym wyraża zastrzeżenia, co do sposobu dofinansowania jednej z inwestycji służącej walce o czyste powietrze. Instytucja nadzorująca publiczne wydatki ma wątpliwość, czy dopłata do zakupu błękitnego węgla jest inwestycją sensu stricto.

- Wynika to z tego, że nasz program jest nowością, a my jesteśmy pionierami. Nikt tego wcześniej nie robił. Musimy przebrnąć jednak przez procedurę i myślę, że zakończy się ona sukcesem – mówi Grzegorz Tabasz, dyrektor Wydziału Środowiska Urzędu Miasta Nowego Sącza. - My uważamy, że zakup błękitnego węgla jest inwestycją, choć nie ma materialnego wymiaru. To inwestycja w czyste powietrze, poprawę jego jakości i zdrowie mieszkańców.

Miasto do 8 listopada ma czas na odpowiedź na pismo RIO. Następnie, 13 listopada, odbędzie się w Krakowie posiedzenie RIO poświęcone temu tematowi. Na czas podjęcia decyzji, co do dalszej realizacji programu, wstrzymane zostało przyjmowanie wniosków o dopłatę przez pracowników wydziału.

- Zespół prawników pracuje nad naszą odpowiedzią i uzasadnieniem uchwały dotyczącej wprowadzenie dopłat do zakupu błękitnego węgla. Była ona nie tylko pierwszą w Polsce, ale jedną z nielicznych uchwał w Nowym Sączu, którą radni przyjęli jednogłośnie – podkreśla Tabasz. - Jest to naprawdę dobre narzędzie do walki ze smogiem i nie wyobrażamy sobie takiej sytuacji, że nie będziemy mogli kontynuować procesu dopłat. Jeśli decyzja będzie negatywna mamy też plany awaryjne.

Dyrektor przekonuje, że bez błękitnego węgla w Kotlina Sądecka nie osiągnie szybko znaczącej zmiany jakości powietrza. W samym Nowym Sączu istnieją bowiem 4044 instalacje opalane paliwami stałymi. Ich wymiana potrwa kilkanaście lat.

- Wymiana blisko dwustu pieców zajęła nam dwa lata i kosztowała około 3,5 mln zł. Natomiast 300 tys. zł przyznane przez radę miasta na dofinansowanie zakupu błękitnego węgla to teoretycznie dotacja do 666 pieców, które przestaną dymić – wylicza Tabasz. - Za tą samą kwotę moglibyśmy wymienić jedynie 25 pieców.

Do tej pory miasto dofinansowało zakup blisko 40 ton błękitnego węgla. Mieszkańcy mogą go nabyć jedynie w autoryzowanych punktach po niższej cenie - 1260 zł za tonę. Bez miejskiej dotacji płaciliby 1410 zł.

- Mamy pozytywne sygnały, od mieszkańców, którzy ten węgiel już kupili. Chwalą, że jest on rzeczywiście o 25 procent bardziej kaloryczny, a niektórzy wręcz narzekali, że za bardzo i trzeba nim ostrożnie palić – dodaje Tabasz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska