O plonie swoich fotograficznych wypraw do Gruzji Janusz Miczek i Andrzej Klimkowski dowiedzieli się wzajemnie, kiedy w tym samym laboratorium wykonywali powiększenia przywiezionego przez siebie materiału zdjęciowego. Kadry bardzo wrażliwego fotoreportera i utalentowanego autora albumów podróżniczych doskonale się uzupełniały. Dwaj fotograficy zdecydowali zespolić siły. Powstała wystawa "Gruzja - Krajobrazy - Monastyry - Ludzie". Fotogramy w ekspozycyjnych formatach sponsorował sądecki Media Markt.
Zdjęcia Miczka i Klimkowskiego zapełniły cztery sale galerii w piwnicach sądeckiej książnicy. Na pierwszą godzinę ich prezentacji zjawił się prawdziwy tłum. Nie tylko mieszkańców Nowego Sącza oraz Sądecczyzny. Goście przyjechali z wszystkich stron Polski. Niektórzy nawet spoza jej granic. Specjalnie na te wernisażową okazję.
Byli dziennikarze, muzycy, poeci, fotograficy. Zjawił się: twórca oraz lider grupy punkrockowej Kremlowskie Kuranty historyk i redaktor Ireneusz Dańko. Przyszedł redaktor i fotoreporter Jerzy Cebula, zdobywca wielu czołowych nagród na Światowych Festiwalach Fotografii Jazzu za niepowtarzalne zdjęcia najwybitniejszych instrumentalistów i wokalistów.
Uzupełnieniem wspaniałych zdjęć była opowieść Andrzeja Klimkowskiego o Gruzji dawnej i współczesnej. O miłości Gruzinów do Polaków, a zwłaszcza prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, a także o ich uwielbieniu niezbyt lubianego p rzez przedstawicieli innych nacji gruzińskiego rodaka Josefa Wisarionowicza, czyli genralissimusa Józefa Stalina.
Wystawę"Gruzja - Krajobrazy - Monastyry - Ludzie" koniecznie trzeba zobaczyć. Prezentowana jest do 10 grudnia br.
KONIECZNIE SPRAWDŹ: