Prywatyzacja gminnego majątku ma być lekarstwem na zadłużenie. 1 stycznia tego roku Nowy Sącz był zadłużony na ponad 84 mln zł. Obsługa zobowiązań wynosi ok. 6 mln zł rocznie. Aby zmieścić się w limicie narzuconym od przyszłego roku przez ustawodawcę, miasto musi ograniczyć wydatki na ten cel o ponad milion.
Które działki i budynki miasto chce sprzedać - tego nie wie na razie nawet przewodniczący komisji budżetowej Józef Wiktor. - Upominamy się u prezydenta Nowaka o precyzyjny wykaz majątku przeznaczonego na sprzedaż. Do dziś go jednak nie mamy - mówi radny Wiktor.
- Po raz pierwszy do uchwały budżetowej nie załączono takiego wykazu. Nie wiemy, co planujemy sprzedać - rozkłada ręce radny Artur Czernecki.
Prezydent Nowak nie odpowiedział na sesji na prośby o konkrety planowanej prywatyzacji miejskiego majątku. Zestaw nieruchomości, które pójdą pod młotek, przygotowuje dopiero Wydział Geodezji i Mienia. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że na pewno nie znajdzie się na nim atrakcyjnie ulokowana "Stara Sandecja", którą raz bezskutecznie próbowano sprzedać w 2001 r., aby załatać budżet.
Jedynym znanym "pewniakiem" jest grunt o powierzchni niespełna dwóch hektarów przy ul. Piłsudskiego, na którym parafia św. Małgorzaty chciała przed laty budować dom opieki społecznej. Planu nie zrealizowano, więc darowiznę dokonaną w 2006 r. na rzecz kolegiaty uchwałą Rady Miasta odwołano w 2011 r. i parcelę przeznaczno do sprzedaży.
- To jest jedyna działka, z której możemy mieć pokaźny dochód. Najbardziej atrakcyjną, po byłej tandecie, już sprzedano - przypomina radny Fecko. 88-arowej parceli po dużym targowisku miasto pozbyło się w 2010 roku za rekordową cenę 30 mln złotych. Powstaje tam teraz galeria handlowa Trzy Korony. Jest mało prawdopodobne, aby cena gruntu przy Piłsudskiego osiągnęła nawet połowę tej kwoty.
- Mam nadzieję, że zapisy o 20 milionach złotych ze sprzedaży nie okażą się tylko kreatywną księgowością. Można obawiać się tego w sytuacji, gdy co roku budżet jest wielokrotnie korygowany - dodaje Fecko.
Przedwojenne cukiernie Krakowa [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!