Szkoła Kishinjuku zakorzeniona jest w ponad tysiącletniej japońskiej tradycji. Propaguje ona idee szacunku dla drugiego człowieka, samokontroli, mądrości, ciągłego doskonalenia. W tej sztuce walki wykorzystywana jest naturalna energia ludzkiego ciała. Trening służy też wzmocnieniu ducha.
Shuan Kojima został zaproszony z Tokio przez sensei Aleksandra Kozieł (V dan, posiadającego również tytuł Kyoden Dairi), który ćwiczy kadetów do walki wręcz na bazie jiu-jitsu i prowadzi szkołę Yamabushi w Nowym Targu. Obecność mistrza z Japonii ściągnęła na Podhale z Anglii jego ucznia, Kyoden Dairi Salur Onural. Dołączył do nich Sebastian Westrych z Nowego Targu, który przygotowuje się do egzaminu na czarny pas w Aikijujutsu, a także też Bożena Kukuczka, Adam Żmudzki i Radosław Dzięciołowski ze szkoły Yamabushi, pretendujący do brązowego pasa. Obecność shuana to również okazja, by mogli oni przejść egzamin.
Przybycie tych „siedmiu Samurajów” to dla szkolących się we wschodnich sztukach samoobrony kadetów ze stolicy Podhala silna motywacja do starań, by po trzech latach treningów osiągnąć światowy poziom shoden, równoznaczny z I danem.
Podczas spotkania z shuanem Makoto i jego uczniami w sali gimnastycznej lodowiska, kadeci ćwiczyli techniki Aikijiujutsu, wywodzącego się ze szkoły Kishinjuku. Pozwalają one siłę napastnika wykorzystać przeciwko niemu.