Jadłodzielnie czyli specjalne publiczne lodówki ustawione w różnych częściach miasta od blisko dwóch lat funkcjonują już w Krakowie. Teraz idea foodsharingu, czyli dzielenia się jedzeniem spodobała się również mieszkańcom okolicznych miejscowości.
Na grudniowej sesji rady miasta Nowy Targ o możliwość stworzenia jadłodzielni apelował do burmistrza Grzegorza Watychy opozycyjny radny Paweł Liszka. Ten w interpelacji najpierw krótko przedstawił niezorientowanym ideę dzielenia się jedzeniem a następnie zaproponował by pierwsza lodówka "jadłodzielnia" stanęła np. przy klubie seniora.
- Nie wiem czy to tylko moja prośba, bo na pewno już wielu mieszkańców się upominało żeby jakąś wspólną lodówkę zrobić. Żeby nie marnować jedzenia i tego nie wyrzucać – zwrócił się do burmistrza radny.
Do tej sugestii urzędnicy jak na razie oficjalnie się nie odnieśli. Nieoficjalnie są jednak za realizacją pomysłu. - To cenna inicjatywa i spróbujemy się nad nią pochylić – zaznaczają lecz zgłaszają też wątpliwości dotyczące przydatności żywności przekazywanej do jadłodzielni. – Oczywiście nadmiar żywności, który występuje w prawie każdym gospodarstwie domowym sprawia, że taka lodówa byłaby cenna i ważna. Problem polega na tym, że przydatność takiej żywności jest ograniczona i wiązałoby się to z dużym ryzykiem jeśli chodzi o warunki sanitarne i epidemiologiczne. Umówmy się w ten sposób, że spojrzymy w jak zostało rozwiązane w innych miastach i gminach. Być może uda nam się znaleźć taki projekt, który by funkcjonował zgodnie z obowiązującymi przepisami sanepidu i jednocześnie mógł służyć do przekazywana tej zbywającej żywości – dodają.
Warto zaznaczyć, że np. w Krakowie nad przydatnością produktów przekazywanych w ramach jadłodzielni czuwają tzw. ratownicy żywności. Wszystkie produkty niewykorzystane przez 72 godz. są usuwane z lodówki właśnie przez ratowników żywości.
- Nieistniejące już tatrzańskie schroniska. Słyszeliście o nich?
- Koronawirus w Polsce [DANE, MAPY, WYKRESY]
- Parking pod Babia Górą w prokuraturze. Powstał nielegalnie
- Drożyzna nad morzem? Na Podhalu obiad zjesz za 15 zł
- Przyrodnicy uratowali przed utonięciem 500 susłów
- Urokliwe miejsca w Tatrach, gdzie nie będzie dzikich tłumów
