Jeszcze przez cztery lata mieszkańcy ulicy Polnej, Kokoszkowa i Waksmundzkiej w Nowym Targu będą znosić przykry zapach unoszący się z oczyszczalni ścieków.
Tyle bowiem ma trwać akcja wywożenia nagromadzonego przez lata osadu. Urzędnicy zapowiadają, że jeszcze w tym roku ma zostać wywiezionych 18 ton smrodliwego osadu.
Cały proces utylizacji potrwa jednak cztery lata i będzie kosztował ponad 5 mln zł. Zbierający się osad, zdaniem dyrektora oczyszczalni, powstał przez zakłady kuśnierskie. Ich ścieki miały przekraczać możliwości oczyszczalni.
Stanowczo za dużo czasu to trwa. Panowie urzędnicy nie dbają o wizerunek miasta. Takie tłumaczenie jest dobre dla laików. Albo się za coś bierze pieniążki albo nie. Pan Burmistrz już dawno wyczerpał jak widać swoje możliwości w zakresie pomysłów, teraz tylko już trwa ku wygodzie pewnych uprzywilejowanych grup w NT i Podhala. To tylko jeden z minusów życia w NT.