https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ścieki w Tatrach. Nie tylko na Kasprowym Wierchu brak kanalizacji. Co zrobić, by rozwiązać ten problem?

Łukasz Bobek
Kasprowy Wierch przyciąga tysiące turystów. I to tutaj znajduje się najwyżej położony budynek w Polsce
Kasprowy Wierch przyciąga tysiące turystów. I to tutaj znajduje się najwyżej położony budynek w Polsce Tomasz Bochenek
Tatrzański Park Narodowy chce całkowicie wyprowadzić ścieki z Tatr. Na razie sieć kanalizacyjna doprowadzona jest do hotelu górskiego na Kalatówkach i do schroniska na Hali Kondratowej. W następnej kolejności ma być Murowaniec na Hali Gąsienicowej i schronisko na Hali Ornak w Dolinie Kościeliskiej. Zanim do tego dojdzie, tatrzańskie obiekty spuszczają oczyszczone ścieki do gleby lub potoków.

Ścieki w Tatrach - problem staje się coraz bardziej zauważalny z powodu rosnącej ilości turystów, którzy odwiedzają Tatrzański Park Narodowy. Obecnie to już średnio 4,5 mln osób rocznie. Taka ilość wędrowców powoduje, że w górach powstają hektolitry ścieków. Tymczasem na razie tylko do niektórych obiektów dociągnięte są rury kanalizacyjne, które całkowicie wyprowadzają ścieki z obszaru chronionego.

Do sieci kanalizacyjnej udało się podpiąć obiekty na Kalatówkach i Hali Kondratowej. Pozostałe schroniska i obiekty działają w oparciu o biologiczne oczyszczalnie ścieków, a w przypadku schroniska w Dolinie Kościeliskiej funkcjonuje szambo, które trzeba regularnie opróżniać.

Biologiczne oczyszczalnie to urządzenia, z których oczyszczone ścieki są wypuszczane do potoku, a jeśli takiego nie ma w pobliżu – do gleby. Na takie spuszczanie ścieków konieczna jest decyzja wodnoprawna Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.  

Taka sytuacja dotyczy także górnej stacji kolei linowej na Kasprowym Wierchu i obserwatorium wysokogórskiego IMGW. Oba obiekty obsługiwane są przez jedną oczyszczalnię zarządzaną przez Polskie Koleje Linowe. Spółka musiała właśnie wystąpić o nowe pozwolenie. W tym przypadku oczyszczone ścieki odprowadzane są poprzez drenaż rozsączający do żlebu będącego częścią Doliny Suchej Kasprowej. 

- Ścieki oczyszczone zarówno z oczyszczalni przydomowych, jak i z takiej na Kasprowym, mogą być zgodnie z prawem odprowadzane do gruntu, jeśli w pobliżu nie ma innego odbiornika ścieków, czyli np. potoku. To oczywiście jest możliwe po spełnieniu szeregu wymogów wynikających m.in. z ustawy Prawo wodne – wyjaśnia Bartłomiej Zubek z Tatrzańskiego Parku Narodowego.

W przypadku PKL, rocznie do gruntu ma być odprowadzane nie więcej niż 8395 metrów sześciennych oczyszczonych ścieków.

Taka sytuacja jest na chwilę obecną jedyną z możliwych do zastosowania, choć TPN nie ukrywa, że dąży do innych rozwiązań. - Obecnie dąży się do ograniczania antropopresji poprzez budowę systemów kanalizacyjnych, likwidację małych oczyszczalni ścieków i odprowadzanie ścieków poza obszary chronione do oczyszczalni zbiorczych – mówi Bartłomiej Zubek.

W przypadku Tatr – okazuje się – jest to możliwe, nawet jeśli chodzi o Kasprowy Wierch. Możliwe z technicznego punktu widzenia.

Na razie TPN chce podłączyć do kanalizacji obiekty niżej położone. W pierwszej kolejności będzie to schronisko Murowaniec na Hali Gąsienicowej. Tam przygotowany został już projekt budowy sieci kanalizacyjnej. Dokumentacja została złożona w starostwie powiatowym w Zakopanem i czeka na rozpatrzenie i decyzję o pozwoleniu na budowę.

Możliwe także, że w przyszłym roku rozpoczną się prace przy budowie kanalizacji z Kir do Hali Pisanej w Dolinie Kościeliskiej. Tam TPN ma już pozwolenie na budowę ok. 3,5 km sieci kanalizacyjnej – do miejsca, w którym obecnie znajdują się toi-toie. Gdy budowa sieci się zakończy, wówczas plastikowe toalety zastąpią stacjonarne szalety – podobne do tych, które są u wylotu Doliny Strążyskiej. Z Hali Pisanej PTTK – właściciel schronisk w Tatrach – będzie musiał dobudować ok. 2,5 km sieci, by podpiąć schronisko.

Inwestycja szacowana jest na ok. 14 mln zł, z czego TPN liczy na dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w wysokości ok. 11 mln zł. Przyrodnicy czekają teraz na podpisanie umowy z NFOŚ.

Planowane jest także podłączenie do kanalizacji schroniska nad Morskim Okiem i w Dolinie Roztoki. Tam najpierw sieć dotrze do Wodogrzmotów Mickiewicza przez Roztokę, by usunąć szpaler toi-toiów i postawić w ich miejsce toalety stacjonarne. W tej części Tatr TPN ma zaprojektowaną sieć do Wodogrzmotów Mickiewicza, która będzie zbierać ścieki nie tylko z toi-toiów, ale i ze schroniska w Roztoce, Palenicy Białczańskiej i Łysej Polany, gdzie ma powstać oczyszczalnia ścieków. Kiedy inwestycja będzie mogła zostać zrealizowana – to zależy od możliwego dofinansowania. Sam TPN nie będzie w stanie udźwignąć tak dużej inwestycji.

Widok na Tatry z Turbacza

Gorce jesienią zachwycają. Z Turbacza można podziwiać panoramę Tatr

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Turystyka

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska