Sejmowa komisja kultury przygotowała projekt uchwały, w którym wydarzenie jest określone jako "czystka etniczna o znamionach ludobójstwa".
Posłowie Solidarnej Polski złożyli do niej poprawkę, według której zbrodnia ma być nazywana "ludobójstwem". Wczoraj przedstawiciele komisji przegłosowali tę poprawkę (minimalną przewagą głosów - 10 członków było za, dziewięciu przeciw).
W piątek posłowie zdecydują ostatecznie, jak nazwać zbrodnię. Niestety, ich spory - prowadzone dla politycznych korzyści - przysłaniają powagę rocznicy.
W zaproponowanym przez komisję kultury projekcie uchwały zapisano m.in., że "Sejm RP oddaje hołd i cześć obywatelom II Rzeczypospolitej Polskiej bestialsko pomordowanym przez ukraińskich nacjonalistów".
Uroczystości odbyły się też na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Ojciec Jerzy Pająk, kapelan AK i sybiraków, mówił: - Ty Panie widziałeś wszystkie morderstwa dokonywane na niemowlętach, dzieciach, matkach, ojcach i ludziach starych. Na koniec dodał: "Nie wolno przemilczeć tego ludobójstwa, choć trzeba przebaczyć".
O swoich doświadczeniach wołyńskich mówiła m.in. Sława Bednarczyk. Na jej oczach Ukraińcy zabili jej matkę. Ona sama cudem ocalała, trafiła do domu dziecka.
W Warszawie prezydent Bronisław Komorowski odsłonił pomnik ofiar rzezi, odbyła się msza św. i apel poległych.
- Polacy i Ukraińcy muszą razem udźwignąć ogromny ciężar bólu pamięci - mówił prezydent Komorowski. - Jestem wzruszony, mogąc się spotkać dzisiaj na wspólnej modlitwie za dusze ofiar zbrodni wołyńskiej, która była zbrodnią o znamionach ludobójstwa - powiedział, dodając słowa modlitwy: "I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom".
Prezydent przypominał, że Polacy powinni pamiętać o tym strasznym czasie, o polskich ofiarach, ale i o zagładzie innych narodów na tych terenach - w tym Żydów i Ukraińców.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze