https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Protest głodowy w obronie wolności. W Bieżanowie będzie o nim przypominać tablica na murze kościoła

Małgorzata Mrowiec
Instytut Pamięci Narodowej w Krakowie/FB
Na elewacji kościoła Narodzenia Najświętszej Maryi Panny przy ul. ks. Popiełuszki odsłonięto tablicę, która upamiętnia słynną głodówkę protestacyjną w Bieżanowie z 1985 roku. Tablica pojawiła się w 40. rocznicę rozpoczęcia protestu głodowego, który był formą sprzeciwu wobec represji reżimu komunistycznego w Polsce, a zwłaszcza prześladowania działaczy "Solidarności" i kapłanów związanych z opozycją. Był to najdłuższy rotacyjny protest głodowy w PRL.

194 dni głodówki

Głodówka w Bieżanowie prowadzona była od 19 lutego do 31 sierpnia 1985 r roku, trwała więc 194 dni. Każdego dnia w uczestniczyło w niej od trzech do dziewięciu osób. Oficjalnie głodówkę zakończono 31 sierpnia 1985 r., w rocznicę podpisania porozumień gdańskich. Łącznie wzięło w niej udział ponad 370 osób z 67 miejscowości. Najliczniejsza grupa (73 osoby) przybyła z Wrocławia. A najdłużej - przez trzy tygodnie - głodowała Bronisława Gadek z Nowej Huty. Strajkujących wspomagali parafianie z Bieżanowa.

"Bezpośrednią przyczyną głodówki było aresztowanie w Gdańsku działaczy „Solidarności”, m.in. Andrzeja Gwiazdy (16 grudnia 1984 r.) za próbę złożenia kwiatów pod pomnikiem Ofiar Grudnia oraz Adama Michnika, Władysława Frasyniuka i Bogdana Lisa (13 lutego 1985 r.) pod zarzutem udziału w konspiracyjnym posiedzeniu Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej „Solidarności”, a także wydalenie z kraju Seweryna Blumsztajna, skazanie Józefa Piniora i rozpętanie kampanii nienawiści przeciwko księżom" - przypomina IPN.

Upamiętnienie uczestników najdłuższego protestu w PRL

Sobotnia uroczystość w Bieżanowie rozpoczęła się mszą świętą w intencji uczestników protestu z 1985 roku.

- Okazało się, że tzw. masy wierzące wiedziały, jeśli nie wprost, to intuicyjnie, po jakiej stronie leży prawda, kto jest katem, a kto jest ofiarą i o jaką stawkę w tych zmaganiach chodzi: o Ewangelię, o Kościół, o Ojczyznę, dla której warto po raz kolejny w naszych jej dziejach cierpieć i przelewać krew - mówił w homilii wygłoszonej kościele Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Bieżanowie abp Marek Jędraszewski.

Na tym tle wskazał na postać ówczesnego proboszcza bieżanowskiej parafii, ks. Adolfa Chojnackiego. Przyjął on strajkujących do podziemi kościoła i wspierał nie tylko duchowo, również czynnie, dołączając do protestu.

- Brało w nim udział zazwyczaj kilkanaście osób jednocześnie, w porywach dwadzieścia, ale były dni, kiedy nikogo nie było. I wtedy ks. Adolf sam pościł i głodował, żeby strajk trwał, żeby nie został przerwany - przypomniał metropolita, nazywając ks. Chojnackiego "pasterzem na miarę trudnych czasów". - Miał odwagę na ten trudny czas, w którym przyszło mu żyć, patrzyć oczyma wiary. On nie uprawiał polityki, jak to brzmiało i brzmi po dzień dzisiejszy w odniesieniu do niektórych duchownych ze strony sił czy to postkomunistycznych, czy lewackich. On patrzył na politykę w świetle Ewangelii i dzięki temu miał jasny obraz sytuacji, w jakiej Polska się znalazła - podkreślił abp Jędraszewski.

Po mszy na ścianie bieżanowskiego kościoła odsłonięto tablicę pamiątkową, która odtąd będzie przypominać o proteście z 1985 roku. Ufundował ją krakowski oddział Instytutu Pamięci Narodowej, a poświęcił abp Marek Jędraszewski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska