Na ulicy Łupaszki ruch jest ostatnio wzmożony. Wszystko przez objazd, jaki został wyznaczony tą ulicą w związku z remontem ul. Tetmajera. Nie byłoby problemu, gdyby droga umożliwiała swobodny przejazd dwóch aut nadjeżdżających z przeciwka. Problem jednak jest, bo tuż przed wiaduktem droga jest wąska. Kiedy auta mają się minąć, jedno z nich musi zjechać na pobocze.
- A pobocza nie ma! Jest tylko rynsztok pełen betonowych odłamków - informuje poirytowany pan Janusz, który jak wiele innych osób, przez objazd jest zmuszony do korzystania z tej drogi.
- Boję się, że w końcu uszkodzę swój samochód - dodaje. Osób obawiających się o uszkodzenie auta jest więcej. Pan Janusz zastanawia się dlaczego - skoro na tej trasie ruch jest teraz większy - nikt nie zajął się posprzątaniem skraju drogi? Betonowych odłamków jest tam pełno, w zasadzie nie da się uniknąć najechania na nie, jeśli mijają się dwa samochody, a ostatnia zdarza się to bardzo często.
Kierowcy chcą, by Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu uporządkował to miejsce. - Liczę na to, że władze przeprowadzą tu remont, bo nie można tej drogi zostawić w obecnym stanie - komentuje nasz Czytelnik. O całej sprawie poinformowaliśmy ZIKiT w ubiegłym tygodniu.
- Aktualnie sprawdzamy czy ul. Łupaszki to teren należący do nas - poinformował wczoraj Piotr Hamarnik, rzecznik instytucji.