WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Tym razem miał kilka razy okazję się wykazać i wykazał broniąc groźne strzały łodzian. Przy golu bez szans.
wislakrakow.com

Lepiej radził sobie w defensywie niż w ostatnim meczu ze Stalą Rzeszów, choć też wynikało to z tego, że jednak ŁKS szczególnie po przerwie zaangażowany w ataki to za bardzo nie był. Zaangażowany w ataki był natomiast Jaroch, choć tutaj był problem z dokładnością.
wislakrakow.com

Dobry mecz kapitana Wisły. Do tego z liczbą, bo ma asystę przy pierwszym golu dla „Białej Gwiazdy”, gdy strącił piłkę do Łukasza Zwolińskiego.
wislakrakow.com

Ten mecz to dla niego trochę taka lekcja, że nie zawsze wszystko musi być super i że jeszcze wiele pracy przed nim, bo zdecydowanie najmocniej ponosi winę za straconego gola. Nie ma prawa tak nagle po prostu odpuścić sobie krycia jak to zrobił pilnując Leventa Gulena.
wislakrakow.com

Z dwójki bocznych obrońców Wisły na pewno był zdecydowanie bardziej konkrety i dokładny w ofensywie.
wislakrakow.com

Za całość dostałby nawet notę siedem, no ale jednak musimy pamiętać, że trochę jego winy przy straconym golu również jest, bo to on przegrał pojedynek z Stefanem Feiertagiem, który asystował przy trafieniu Leventa Gulena.
wislakrakow.com

Tak naprawdę „wędkę” powinien dostać już po mniej więcej dwudziestu minutach tego meczu, górą trzydziestu. Straty, niedokładne podania, złe wybory. To zdecydowanie nie był mecz Jamesa Igbekeme, a to, że pierwsza połowa wyglądała tak jak wyglądała, w znacznym stopniu było wynikiem jego słabszej dyspozycji. Choć nie tylko oczywiście.
wislakrakow.com

Znów było jak często w jego przypadku, czyli sporo nawet wygranych pojedynków, ale gdy przychodziło do finalizacji, pojawiał się problem.
wislakrakow.com

Wciąż w nieco słabszej dyspozycji jak na niego, ale że tym razem przynajmniej dochodził do pozycji strzeleckich, to zostaniemy przy wyjściowej piątce.
wislakrakow.com

Miał trochę słabsze momenty, ale większość jednak w tym meczu dobrych. To trochę tak jak z jego dośrodkowaniami z rzutów rożnych. Trzy razy wrzuci na pierwszego obrońcę, ale za czwartym dorzuci „w punkt” i pada gola. Tak było przy bramce na 1:1. Poza tym był bardzo aktywny, czasami w nieszablonowy sposób rozrywał obronę ŁKS-u.
wislakrakow.com

Skoro strzelił dwa gole, to po takim meczu zasługuje bezwzględnie na „ósemkę”. Wybranie go bohaterem tego spotkania aż takie jednak oczywiste nie będzie, bo jest jeszcze jeden zawodnik Wisły, który bardzo mocno na to zapracował. Niech zatem może się podzielą…
wislakrakow.com

Świetny występ! Wejście Kacpra Dudy od początku drugiej połowy ożywiło tak grę Wisły, jakby ktoś jej włożył całkiem nowy akumulator. Nieszablonowy, potrafiący wychodzić spod pressingu jednym balansem ciała. Widział też mnóstwo. To, że po przerwie Wisła wzięła ŁKS w takie obroty, to ogromna wręcz zasługa Dudy. No i na koniec jeszcze ta asysta. Nie ma wątpliwości, że wrócił do swojej najlepszej formy, a przy ul. Reymonta mogą się tylko cieszyć, że ostatnio przedłużyli z „Dudim” kontrakt.
wislakrakow.com

Ciut lepszy od Angela Baeny, którego zmienił. Miał swój mały udział przy golu na 2:1, bo najpierw zebrał wybitą przez ŁKS piłkę przed polem karnym, a po chwili podał do Kacpra Dudy.
wislakrakow.com

Grał krótko, trudno nawet oceniać go obiektywnie za te kilkanaście minut z doliczonym czasem na boisku.
wislakrakow.com

Podobnie jak Frederico Duarte, zaliczył krótki, choć w jego przypadku akurat bardziej treściwy występ, bo miał nawet sytuację na gola. Dobrze w bramce zachował się jednak po jego strzale Aleksander Bobek. wislakrakow.com

Wideo